18.05.2010
Potrójna relacja z pierwszego Kitesurfingowego Pucharu Europy -

Z pierwszych zawodów Kitesurfingowego Pucharu Europy dostaliśmy aż 3 różńe relacje. Każda jest trochę inna i każda wnosi coś ciekawego do pełnego obrazu zawodów, dlatego publikujemy wam wszystkie trzy teksty.

Łukasz CeranŁukasz Ceran
ŁUKASZ CERAN: Właśnie wróciłem z zawodów Kitesurfingowego Pucharu Europy, ta świetnie zorganizowana impreza odbyła się w Podersdorfie w Austrii na jeziorze Neusiedler. Startowało 44 zawodników z 14 krajów, a ich zmagania obejrzało 40 000 osób.

Zająłem siódme miejsce w konkurencji Race i dziewiąte miejsce w konkurencji Freestyle. Najważniejsze jednak jest dla mnie podsumowanie Overall, czyli zestawienie wyników z obu konkurencji-zająłem w nim pierwsze miejsce.

Poniżej komentarz ze strony organizatora: www.kitesurftour.eu
"44 Rider from 14 nations performed a great show in front of incredible 40.000 vistors. Also the best overall performing rider in freestyle and racing got honored: Local sponsor Dotz donated a kit of tuning rims with 1.500? value. Lukasz Ceran from Poland was the lucky one."

Na zawodach pojawiła się spora grupa zawodników z Polski. Najwięcej pecha miał Paweł Kiczka, który pomimo ładnego heatu (7handle passów) nie przeszedł eliminacji. Wojtek Streicher, Kamil Gajdziński, Wojtek Issel i Błażej Ożóg zajęli w pojedynczej eliminacji 17te miejsce. Marek Rowiński i ja skończyliśmy freestyle na 9tym miejscu - Marek odpadł z Rodiną a ja z Rodwaldem.

Najlepiej we Freestyle'u wypadł Victor Borsuk - skończył zawody na wysokim 5tym miejscu.

W konkurencji Course Racing startowało pięciu Polaków. Kamil Gajdziński zajął 26te miejsce, Andrzej Ożóg 25te, Wojtek Issel 24te.

Najlepiej z nas wypadł Błażej Ożóg, który zajął czwarte miejsce. Ja byłem siódmy i nie jestem zbyt zadowolony z tego występu. Na zawodach testowałem nową deskę i muszę pozmieniać kilka ustawień, by w kolejnych zawodach walczyć o wyższe miejsca.

Atmosfera w polskiej ekipie była świetna i wszyscy chcą startować w kolejnych imprezach Pucharu Europy.

Najlepszy zawodnik Overall zawodów :) Najlepszy zawodnik Overall zawodów :)


Victro BorsukVictro Borsuk
VICTOR BORSUK: Ta wyprawa zaczęła się dwa dni przed zawodami kiedy wyruszyłem samochodem do Świecia, przepakowałem graty i ruszyłem zgarnąć Łukasza Cerana - aka Księcia z Warszawy. Podróż była przemiła i wbrew pozorom i niestałości w naszych Polskich drogach poszła nam bardzo szybko. Na miejsce dotarliśmy w środę i przywitał nas deszcz i straszny chłód. Na szczęście po rejestracji wskoczyliśmy w cieplutkie wyrka i następnego dnia przywitało nas słońce i silny wiatr.

Ekipa z Polski była ogromna - ok 10 osób, także na pewno dało się zauważyć Polski akcent. We freestylu rozegrała się pojedyncza eliminacji gdzie przeszedłem parę heatów i wbrew własnej naturze (czyli braku ogólnego rozpływania) - dosyć nieźle zaprezentowałem się w pierwszych heatach. Niestety w walce o wejście do półfinału zmierzyłem się z mistrzem Włoch - Albertem Rondiną,który pokonał mnie w wyrównanym heacie i wygrał całe zawody.

Jeżeli chodzi o resztę chłopaków to zaprezentowali się oni bardzo dobrze w tym Książe i Marek Rowiński zajmując 9 miejsce z dużą szansą polepszenia swoich wyników na kolejnych zawodach.

Po freestylu zostały rozegrany rejs w którym Książe jest po prostu najlepszy zaczynając każdy z 7 rejsów na pierwszej pozycji. Niestety w tym momencie na międzynarodowej arenie kite w rejsie panuje tak zwany wyścig zbrojeń i niektórzy mieli od niego trochę lepszy sprzęt spychając go na 7 miejsce w ogólnej klasyfikacji. Tutaj bardzo popisał się nasz inny Polski zawodnik Błażej Ożóg zajmując 4 miejsce w rejsie.

Do końca zawodów już nie zawiało, a my pomimo najszczerszych chęci nie mogliśmy polepszyć naszych wyników w podwójnej eliminacji freestylu. Myślę, że zawody były bardzo udane i był to dobry początek sezonu 2010.

Wojtek Issel i Błaszko OżógWojtek Issel i Błaszko Ożóg
BŁAŻEJ OŻÓG: Właśnie wróciłem z pierwszej imprezy KTE która odbyła się w Austrii na dość dobrze znanym jeziorze Neusiedler. Patrząc na prognozę raczej nikt z naszej Polskiej Mafi (Borsuk, Księciu, Słoiczek, Marek Rowiński, Paweł Kiczka, Kamil Gajdziński, Wojtek Issel i Ja) nie spodziewał się ze pierwszy dzień popływamy, a tym bardziej nie na 7m2 - 9m2 kitach.

W pierwszy dzień organizatorzy nie tracąc ani chwili i nie licząc na kolejne dni zawodów rozegrali cała pojedynczą eliminacje w której najlepiej z naszych spisał się Borsuk lokując się na 5 miejscu. Przegrał swój heat z Alberto Rondina który wygrał freestyle, tak więc porażkę jakoś Borsukowi wybaczamy. Zaraz za nim Marek Rowiński i Księciu a później reszta ekipy.

Zaraz po freestyle'u nie miałem chwili by zwinąć nawet kite'ów kiedy podano komunikat że wszyscy zawodnicy z Race'u mogą się szykować na wyścigi. Tak więc przy zachodzącym słońcu i naprawdę silnym i porywistym wietrze wystartowaliśmy z wyścigami. Nie pozwalając nam nawet zejść na brzeg katowałem moja nowa maszynę do race - 9m2 Fuse i wykonaliśmy 3 wyścigi po których ulokowałem się na 4 miejscu i zaraz za mną Księciu na 7 pozycji.

Następne dni dały nam bardzo słaby wiatr, ale pozwalający na pościąganie się i końcem końców mieliśmy po 7 wyścigów. Parę razy zwątpiłem w moc obserwacji sędziów, gdy puszczali wyścigi przy tak słabym wietrze ze ledwo byliśmy wstanie ustać na desce, ale trzeba przyznać ze odwalili kawal dobrej roboty!

Zakończenie w ostatni dzień było nadzwyczaj sprawne i bez zbędnego gadania (za co też dziękujemy) i zaskoczyło nas specjalna nagroda za najbardziej wszechstronnego zawodnika czyli Księcia!

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

sieFotografuje

Eska

Źródło:

fot. Jarek Issel i inni.
top