Po udanym treningach w tygodniu nadszedł czas na pierwszy sprawdzian w tym roku. Tradycyjnie jak co roku 1 maja odbywają się tam zawody. Po zeszłorocznym sukcesie jechałem tam pełen optymizmu lecz prognoza dawała dużo do myślenia. Na miejscu byliśmy już o 7 rano :) Wszyscy jeszcze spali a wiatr już wiał. Szybkie śniadanko i czas na wodę ustawić sprzęt, po około godzinie już wszystko wiedziałem :) Martwiło mnie tylko fakt, że można tu startować na formule, ale co tam, nie z takimi rywalami walczyłem w zeszłym roku (a ja przecież jeżdżę slalom i tam formuły nie ma). Po wielu przeciwnościach losu w końcu udało się rozegrać 4 wyścigi oczywiście jak już wiatr siadł :( Walczyłem mimo wszystko i udało mi się zająć 3 miejsce z lekkim niedosytem.
Dla mnie to duży sukces skoro przy takich warunkach potrafiłem wypompować moją slalomówkę, o niewiele przegrywając i wygrywając z formułami, ponieważ na 4 i 5 pozycji było dwóch kolejnych fanatyków formuły a dopiero na 6 miejscu następny slalomowiec. Na pewno bez niedawno zakupionej Gaastry Gtx Race 9.0 bym sobie nie poradził :) (zwolennikiem małych żagli nie jestem). Następny sprawdzian już 8-9 maja w kamienicy gdzie będę startował w konkurencji slalom.
To co najfajniejsze postanowiłem zostawić na koniec: największym zaskoczeniem był przyjazd
Młodzieżowego Mistrza Świata! Choć u siebie na akwenie jestem uważany za dobrego windsurfera, tak przy nim czułem się jak zwykły chłopak. Miałem okazje z nim chwilkę pogadać co mnie ucieszyło i muszę powiedzieć że jest to naprawdę w porządku chłopak.
Pozdrawiam Paweł Kaczmarski :)