16.09.2005
SieSurfuje na polskim wybrzeżu



Polskie wybrzeże rzadko kiedy dostarcza nam warunków, w których fala ciągnie się długo, w równych odstępach, ma odpowiedni kształt jednymi słowy nadaje się do takich zajawek jak surfing czy bodyboard.

Mimo braku tych warunków, zdarzają się dni w których skumulowanie kilku czynników daje w efekcie stosowne warunki. Taka kumulacja miała miejsce niedawno na półwyspie, konkretnie w Chałupach, kiedy to gościł w tym rejonie północno-wschodni wiatr. Przy takim kierunku na zatoce wieje od brzegu i ogólnie nie wieje, a po stronie morza jest idealnie w twarz (on shore). Można pójść popływać wave jeżeli tylko siła wiatru pozwoli pokonać kłębiące się fale przy brzegu. Jeżeli jest to niemożliwe doskonałym rozwiązaniem okazuje się surfing.

Kilku osobom udało się skosztować tych warunków w Chałupach. Dwa dni dobrej zabawy na falach. Przychodziły w równych odstępach, pierwszego dnia ich wysokość wahała się pomiędzy 0.5-1m, natomiast drugiego dnia, gdy morze się rozbujało, dochodziły do 2m. Były bardzo silne i jeżeli ktoś nieumiejętnie z nimi postępował mógł zostać ukarany:)

Sugerowana deska na polskie warunki, szczególnie dla początkujących to longboard około 9 stóp długości. Koszt nowej deski, tego typu, to średnio 300 Euro, aczkolwiek można dostać taniej używaną niestety z nimi słabo na rynku w przeciwieństwie do krótkich desek, w których można wybierać.

Do tej pory mało słychać o surfowaniu w naszym kraju, sporadyczne przykłady jak ten powyższy czy ekipa surfing.pl to kropla w morzy surfingowej zajawki. Może sieplywa.pl w niedługim czasie przekona Was do zaznania nowych wrażeń.

Więcej fotek z surfowego Bałtyku możecie zobaczyć na www.alien-riders.pl i www.surfing.com.pl, poza tym parę ciekawych publikacji w tej tematyce znajduje się na www.surfstyle.pl (Tabasco).

Bogo

top