Rozdanie nagród i radość Grega Long'a
Zawody o których pisaliśmy wam kilka dni temu
(zobacz o co chodzi) zostały zakończone w nocy z 8 na 9 grudnia naszego czasu. Ci, którzy weszli na Sieplywa około północy 8 grudnia i zobaczyli informację że właśnie leci transmisja na żywo w internecie mogli
zobaczyć wspaniale widowisko z czołowymi surferami świata na monstrualnych falach, jakie nawiedziły Hawajski North Shore tego roku, akurat w czasie zawodów.
Gdy o północy odpaliliśmy transmisję na żywo byliśmy na prawdę zaskoczeni przede wszystkim
bardzo dobrą jakością obrazu, który oglądany na full screenie
z odległości 2 m od monitora wyglądał niczym film dvd. Warunki na wodzie polepszały się z każda minutą, dlatego że na wysokość fali nakładała się woda przychodząca razem z przypływem. Komentatorzy na żywo
co chwilę z trudem łapali powietrze i wzdychali widząc co się dzieje na wodzie.
Każda kolejna fala przynosiła nowego lidera w konkurencji Biggest Drop - oprócz klasycznych zawodów na fali, gdzie oceniane były 4 przejazdy i liczyła się suma punktów firma Monster (napoje energetyczne) zafundowała 10 000 dolców za najlepszego Monster Dropa. Pod koniec zawodów zdecydowanie
Monster Dropa wygrał gość z Chile Ramon Navarro, ktory po swoim monster dropie zjechał do brzegu i aż nie mógł słowa z siebie wykrztusić (podobnie jak podczas rozdania nagród). Dostał za to maksymalne 100 punktów. W overalu zajął też 5 miejsce.
Całe zawody i najwyższą sumę punktów za wszystkie przejazdy zdobył Greg Long, który po prostu wiedział dokładnie gdzie najlepsze fale będą wchodzić i cierpliwie wyczekiwał tych 4 najlepszych w ciągu swojego heatu, który trwał aż godzinę (jednocześnie dla 5-6 zawodników).
Za pierwsze miejsce zgarnął 55 000 $ !!! W trakcie rywalizacji skasował 100 punktów za idealny przejazd na 40-50 stopowej fali.
Drugie miejsce zajął Kelly Slater i zainkasował 10 000 $. Trzeci był Hawajczyk
Sunny Garcia (3 000 $), a czwarty
Bruce Irons (3 000 $). Trzeba przyznać, że Kelly i reszta chłopaków z pierwszych heatów miał trochę pecha, bo podczas pierwszych godzin zawodów fale były zdecydowanie bardziej brudne i mniej gigantyczne, a przejazdy były mniej emocjonujące.
O krok od zdobycia Monster Dropa był także Bruce Irons, który złapał taką falę, że woda po zamknięciu jej detonowała dosłownie na kolejne 40-50 stóp rozbryzgiem w górę. Niebawem będzie zapewne video z zawodów to zobaczycie to sami.
W zawodach wystartował także 60 letni brat Eddiego Aikau, a fale które zaliczał należały zdecydowanie do tych "większych" niż mniejszych. Jesteśmy pod wrażeniem.
Zdobywca Monsteer Dropa Ramon Navarro
prawie nie wystartował w zawodach z powodu drobnego wypadku który przydarzył się jego żonie w zaawansowanej ciąży na plaży. Na szczęście wszystko skończyło się chyba dobrze, bo małżonkę widzieliśmy potem podczas transmisji video.
Mimo że zawody zakończyły się dopiero o 4 rano naszego czasu, zdecydowanie warto było siedzieć i zobaczyć je na żywo.