Po zmaganiach freestyle'owców i wyścigach slalomowych, na Sylcie zapanował jeden dzień ciszy. Ciszy przed burzą, gdyż już następnego dnia brzegi niemieckiej wyspy nawiedził konkretny sztorm, z wiatrem przekraczającym 40 węzłów, bardzo silnym prądem i potężnymi falami. W takich warunkach można było rozegrać tylko jedną konkurencję - wave.
Pierwsze heaty zebrały swoje żniwo wśród mniej doświadczonych zawodników, dla których Sylt nie był znanym akwenem. Wielu widząc z brzegu ostre warunki, decydowało się na zbyt mały sprzęt, przez co mieli problemy z wejściem w ślizg i pokonaniem przyboju. Te problemy raczej nie dotyczyły Alexa Mussolini, który brawurowo wspiął się na sam szczyt drabinki eliminacji, pokonując w finałowym heacie świetnie jeżdżącego Josha Angulo. Sporą niespodziankę sprawił też Antoine Albeau, udowadniając, że nie tylko w slalomie potrafi pokazać najwyższą klasę.
Wśród pań ponownie prym wiodły siostry Moreno, z tą tylko różnicą, iż wyjątkowo zamieniły się miejscami na szczycie tabeli - dzięki lepszej jeździe na fali w finale, Iballa pokonała swoją siostrę Daidę i obecnie pierwsze miejsce wśród kobiet.
Wyniki mężczyzn:
1 Alex Mussolini (Tabou)
2 Josh Angulo (Angulo, MauiSails, Dakine)
3 Antoine Albeau (JP, NeilPryde)
4 John Skye (RRD, Naish, MFC)