13 września w małej hiszpańskiej miejscowości rozpoczęły się Mistrzostwa Śwaita Formuły Windsurfing. Śródziemnomorska Santa Pola już po raz drugi przyciąga światową czołówkę windsurfingu po Mistrzostwach Europy z 2007 roku.
Tym razem na starcie stanęło blisko 100 zawodników i zawodniczek z 24 krajów. Polskę reprezentują: Agnieszka Pietrasik, Agnieszka Zajączkowska, Milena Rudzińska, Ziuta Rudzińska, Marta Konieczna, Piotrek Pawlak, Jacek Piasecki, Wojtek Brzozowski, Michał Polanowski, Paweł Hlawaty, Artur Ołdak, Wojtek Mroczyński, Filip Korczycki, Łukasz Konieczny, Hubert Mokrzycki i ja, Leszek Rutkowski. Nie zawiedli również Marta Hlawaty oraz Przemek Miarczyński, mimo że zaledwie kilka dni temu skończyli ściganie na Mistrzostwach Świata RS:Xa w Weymouth.
Na miejsce zawodów przyjechaliśmy z kilkudniowym wyprzedzeniem. Przywitała nas słoneczna pogoda i powtarzalny, popołudniowy, termiczny wiatr o sile wahającej się pomiędzy 10 a 20 węzłów. Równo z rozpoczęciem zawodów pogoda stanęła na głowie. Pojawiły się ciemne chmury, znad lądu co chwilę nadciągają kolejne burze a wiatr, tak jak pierwszego dnia, potrafi w przeciągu 10 minut wzrosnąć od 0 do 20 węzłów. Mimo tak zmiennej i nietypowej dla tego miejsca pogody zawody przebiegają sprawnie i zarówno kobiety jak i mężczyźni zaliczyli po 5 wyścigów.
Na szczycie żeńskiej floty, z 3 zwycięstwami, znajduje się Marta Hlawaty. Po 1 wygranej wywalczyły również Alisson Shreve (Autralia) i Aga Pietrasik, które zajmują aktualnie odpowiednio drugie i trzecie miejsce. W słabszych wiatrach do czołówki przebija się również Sarah Hebert ale to polki wiodą prym i tak jak to było w 5 wyścigu, deklasują rywalki. W warunkach nieco mocniejszych do walki włącza się Allison, która mimo słabszych wyników na początku sezonu odrobiła straty do koleżanek i zapowiada walkę z Martą.
Jeżeli chodzi o rywalizację mężczyzn to nazwisk pojawiających się w czołówce jest znacznie więcej. Podobnie jak w kobietach i tutaj widać podział na zawodników silno- i słabo-wiatrowych. W klasyfikacji najwyżej znajdują się ci, którzy zdołali pływać równo w każdych warunkach i nie popełnili większych błędów.
Na tym etapie liderem jest Przemek Miarczyński a gonią go Steve Allen (Australia) i Alberto Menegatti (Włochy). Wyścigi wygrywali również Wojtek Brzozowski (1 i 2) oraz Arnon Dagan z Izraela (3). Bardzo dobrze prezentuje się również Dennis Littel (Holandia), który po przegranym proteście spadł na 8 miejsce ale przy kolejnej odrzutce ma spore szanse na awans.
Prawdziwą plagą polskiej ekipy okazują się falstarty. Zaliczyliśmy ich już w sumie 7 - 3x Hubert, 2x Paweł Hlawaty, 1x Jacek i 1x ja. W tej kategorii jesteśmy niekwestionowanymi liderami. Dzisiaj pogoda zdaje się wracać do normy, więc mamy nadzieje na kolejne wyścigi i poprawę wyników. Na razie to tyle. Więcej informacji postaram się przesyłać na tyle na ile pozwoli na to hiszpańskie łącze internetowe :P.
Pozdrawiam,
Leszek Rutkowski, POL-1
[O'Neill, Columbus, Deemeed, Infinity, Hydrosfera]