04.08.2009
Pierwsza Edycja - WinDISSjump 2009

Zawody w 100% wypaliły. Kiedy w niedzielny poranek ruszaliśmy z półwyspu w kierunku Karwi, wycieraczki nie nadążały ze zgarnianiem wody z szyb. Totalne oberwanie chmury, któremu w dodatku nie towarzyszył wiatr. Na szczęście szybko to się miało zmienić. Na miejscu nieśmiało zaczęło wyglądać słońce zza chmur, a wiatr przybierał na sile. Po godzinnej rozgrzewce na żaglach 4,5 - 5,0 zapadła decyzja: startujemy z pierwszą edycją WinDISSjump 2009!

Do zawodów zgłosiło się 16. zawodników i jedna zawodniczka. 12-minutowe hity spokojnie wystarczały na pokazanie swojego najlepszego skoku. Trzeba było się wykazać niezłym opływaniem na nierównej karwieńskiej fali. Od początku każdy widział, kto króluje na morzu.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Adaś Dudziński(RRD, Billabong, Severne, Vestal) kręcił opóźnione forwardy i wysokie back loopy jak szalony. Adaś w swoim hicie podniósł na tyle wysoko poprzeczkę, że nikt już nie zdołał jej przeskoczyć. Kiedy w piątej minucie wykręcił czyściutkiego, wysokiego back loopa, dostał na brzegu wielką owację od kibiców i reszty zawodników. Każdy kto pływał tego dnia w Karwi wiedział, jak trudno jest złapać dobrą rampę i jednocześnie mieć moc w żaglu. W kolejnych hitach dominowały front loopy.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Ciekawie wyglądał hit Jarka Miarczyńskiego. Jerry od razu rozpędził się do baksztagu, przepłynął przez małe, wybijające z rytmu falki jakby był przyklejony do wody, po czym wyostrzył, najechał na sporą rampę i strzelił na pełnej mocy najlepszego front loopa zawodów. Tym manewrem zajął drugie miejsce.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Trzecie miejsce przypadło Michałowi Fedusio (www.goprocamera.pl) za opóźnionego front loopa z lekko wykręconą deską. Widać było, że miał w planie table forward, jednak warunki utrudniały wykonywanie tak radykalnych skoków. Trochę spóźnieni przyjechali Strybol, Mrówa i Rogacz. Pierwsi dwaj popisali się stylowymi shove it'ami, a Rogacz dostał specjalne wyróżnienie za "best crash". Sędziowie (Elzan i Komin) wzięli pod uwagę nie tylko rozstanie się ze sprzętem przy back loopie, ale również to, że Rogacz zszedł na wodę będąc jeszcze w stanie mocno imprezowym.

Z dziewczyn na wodę zeszła tylko Justyna Śniady wzbudzając szacun u wielu facetów na plaży. Wysokie skoki one handed i one footed oraz bardzo bliskie próby front loopa pozwoliły jej pokonać kilku zawodników.

Jeszcze lepsza zabawa zaczęła się po zawodach. Bezchmurne niebo, moc na 4,7 i wyższa fala sprawiły, że skoki były wyższe i bardziej radykalne. Strybol ustał swojego pierwszego back loopa, a Leszek Kamiński dorzucił do swojej kolekcji kolejne dwa. Michał Fedusio i Kapusta katowali table forward. Mrówa był bezkonkurencyjny jeśli chodzi o waveriding. Świetny timing, zawinięcia na krawędzi piany - tego można mu pozazdrościć.

Wielkie dzięki dla sponsorów, którzy ufundowali nagrody. Żagiel Aerotech Charge od Hydrosfery (www.hydrosfera.pl) powędrował do zwycięzcy, a ciuchy Dissa (www.dissstyle.pl) zasiliły garderoby pierwszej trójki zawodów: Adasia, Jerry'ego i Michała Fedusio. Ciuchy dostała też Justyna (najlepsza zawodniczka) i Rogacz (best crash). Zawody sędziowali Marek Elzanowski (Elzan Sport) i Łukasz Grzejszczyk (www.xevent.pl). Akcje na wodzie filmował i zmontował Tomek Soliński z StarFrames (www.starframes.eu ). Foty z zawodów są autorstwa Jaśki i Elzana.

Teraz pozostaje nam czekać na kolejną prognozę. Oby wiatr był jeszcze silniejszy, a fale jeszcze wyższe! Do zobaczenia na następnej edycji!

Ekipa WinDISSjump (windissjump.snoob.com.pl)

sieFotografuje

Bogo

top