15-letni
Philip Köster jednak udowodnił, że jest na najlepszej drodze do zostania kolejną gwiazdą windsurfingu. Wygrana w Pozo pojedynczej eliminacji była sensacją, ale kolejne zwycięstwo w finałowym pojedynku po podwójnej eliminacji nie pozostawiło żadnych złudzeń. Ten chłopak jest fenomenem! Gorycz porażki ponownie musiał znieść
Victor Fernandez, który po wygraniu podwójnej eliminacji zmierzył się w finale z młodym Niemcem. Co przekonało sędziów? Köster jako jedyny podczas zwodów w Pozo wykonał nieprzeciętny manewr pushloop-tweak-forward oraz jeden z najwyższych, opóźnionych w powietrzu podwójnych loopów. Poza tym zachwycał niesamowitym stylem. Cóż, starzy mistrzowie muszą się pogodzić z nadejściem nowego pokolenia zawodników wave...
Wśród kobiet również nastąpiła powtórka wcześniejszego siostrzanego pojedynku. I ponownie zwycięsko wyszła z niego
Daida Moreno, jednak tym razem do jej sukcesu przyczynił się w dużej mierze pech jej siostry. Iballa po próbie air chacho zakończyła walkę z roztrzaskanym sprzętem i mogła się tylko przyglądać, jak Daida już bez stresu kończy finałowy heat.
W slalomowej flocie nie było już takich niespodzianek. Po 14 seriach wyścigów kolejny raz najszybszy okazał się
Antoine Albeau. Miejsce za nim wywalczał wracający do świetnej formy Kevin Pritchard, za którym na ostatnie miejsce podium wskoczył
Cyril Mussilmani. Nasz jedyny reprezentant -
Patryk Hronowski - ostatecznie nieco poprawił swój wynik i zakończył regaty na 39 pozycji.
W tym tygodniu tour PWA przenosi się na kolejną kanaryjską wyspę - Fuerteventurę, gdzie rozegrane zostaną zawody w slalomie i freestyle'u.
