Od kilku dni media szeroko rozpisują się na temat śniętych ryb i zakazie kąpieli nad Zalewem Zegrzyńskim. Zjawisko to spowodowane jest wzmożonym rozkładem materii organicznej z powodu wysokiej temperatury, a nie jak początkowo sądzono przez zanieczyszczenie rzek wpływających do Zegrza. Do tej pory służby odłowiły w sumie 8 ton zdechłych ryb. Związek Wędkarski szacuje, że trzeba będzie jeszcze uprzątnąć kolejnych 10-15 ton.
Nieprzerwanie od kilku dni trwają działania, mające na celu poprawę jakości wód jeziora Zegrzyńskiego (o tym przeczytacie na końcu newsa). Jednym ze sposobów podniesienia poziomu tlenu w Zalewie jest, zaproponowane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, natlenienie wód powierzchniowych poprzez zwiększenie jej falowania, wzmagającego aerację tlenu z powietrza. Efekt ten można osiągnąć w wyniku intensywnego przemieszczania się łodzi motorowych po wodach jeziora Zegrzyńskiego.
W prawdzie akcja odbyła się już wczoraj, ale z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że główne "uderzenie motorowodniaków" planowane jest na najbliższy weekend, dlatego wszyscy właściciele motorówek, którzy zechcą wziąć udział w kolejnej weekendowej akcji, w sprawie szczegółów mogą kontaktować się z legionowskim WOPR, które jest koordynatorem akcji: z prezesem Krzysztofem Jaworskim (0695 889 001) lub Beatą Dąbkowską (0695 889 004).
Woda w Zalewie jest dodatkowo napowietrzana za pomocą specjalnego zestawu dyfuzorów, które nadmuchują powietrze. Jak podkreśliła Ivetta Biały z Urzędu Wojewody Mazowieckiego, na razie natlenianie ma charakter eksperymentalny, gdyż dyfuzory nigdy wcześniej nie były wykorzystywane na tak dużą skalę - zwykle natleniano nimi stawy rybackie lub oczyszczalnie. Według rozmówczyni, już odnotowano poprawę natlenienia w dopływach Bugu.
Eska