Maksymilian Wójcik (zgrupowanie Kadry - wyspa Rodos)
Relacja Maksa po trzecim dniu regat:
" Fakty:
- Rozegrano dziś dwa wyścigi, zająłem 2 x 1 miejsce
- Wiało od 18 do 25 węzłów
- Wygrałem protest z komisją regat o przywrócenie mojej drugiej pozycji w 4 wyścigu zawodów
Wczorajszy dzień zakończył się dla mnie dramatycznie. Siedząc sobie wygodnie w hotelu zobaczyłem na wynikach w internecie "błąd". Zamiast mojej drugiej pozycji przyznano mi 55 punktów (ostatnie miejsce + 1 punkt) i sklasyfikowano jako DNF (did not finish). Jeszcze tego samego dnia poszedłem do portu, wypełniłem formularz z prośbą o przywrócenie mojego drugiego miejsca, nie będąc do końca pewnym, czy to jakaś pomyłka, czy też celowe działanie komisji regatowej. Dopiero dzisiaj po wyścigach, gdy odrzucono moją prośbę, złożyłem protest na komisję regat, żądając wyjaśnień. Sprawa była kontrowersyjna. Okazało się bowiem, iż sędzia uznał, że do mety zabrakło mi 10-20 centymetrów! Ja zaś, usłyszawszy mój nr na żaglu podyktowany na statku komisji, uznałem sprawę za zakończoną i zawróciłem na brzeg, nie przekraczając linii ponownie. Już wkrótce miało się okazać, iż rzeczywiście w pierwszej chwili nagrano mój numer na żaglu na dyktafon i spisano mnie na linii mety, po chwili jednak zostałem z niej skreślony. Sprawa trafiła do międzynarodowego jury, które orzekło, iż w zaistniałych okolicznościach (duża fala, długa linia mety, 10 centymetrów) ukończyłem wyścig prawidłowo.
Ta sytuacja daje jednak do myślenia, nie przez przypadek tak często słyszy się w Dojczlandzie słowa: "Ordnung muss sein". Jestem świadom tego, że miałem szczęście, a protest mógł się skończyć zupełnie inaczej. Cieszę się, że ta nauczka nie kosztowała mnie dyskwalifikacją z wyścigu.
Po dwóch dzisiejszych biegach zajmuję... wyniki na:
http://www.warnemuender-woche.com (trzeba kliknąć na Raceboard WM)
Pozdrawiam
Maks
Krzysiek
Źródło:
www.rsxteam.com.pl
