W miniony weekend, po wieloletniej przerwie w organizacji regat, w Połajewie nad jeziorem Gopło odbył się
XI Ogólnopolski Maraton Windsurfingowy. Na regaty przyjechało prawie 50 zawodników, którzy rywalizowali w trzech klasach: Formula Windsurfing, RS:X i najliczniejszej Open - zdominowanej przez Race'boardy i stare
deski olimpijskie typu Lechner!!!
W licznym składzie pojawiła się ekipa RS:X z Trójmiasta, na czele z kadrowiczami Agatą Brygoła, Przemkiem Miarczyńskim, Piotrem Myszką i Maksem Wójcikiem. Zabrakło niestety wielu zawodników FW gdyż w Hiszpanii odbywają się właśnie Mistrzostwa Świata Youth, Junior i Masters, na których reprezentują nas między innymi, Agieszka Pietrasik, Michał Aftowicz, Wojtek Mroczyński, Michał Bazyli, Maciek Rutkowski oraz Rysio Pikul. Kilku zawodników zniechęciła do przyjazdu kiepska prognoza wiatrowa, która na szczęście tylko częściowo się sprawdziła.
Po uroczystym otwarciu odbył się skeeper's meeting. Zgodnie z planem, o godzinie 14 w pełnym słońcu i z wiatrem w granicach 4-8 węzłów,
zawodnicy wszystkich klas wystartowali razem z plaży. Na sygnał startowy krótki bieg po plaży do sprzętu leżącego nad wodą, szybkie wniesienie zestawu do wody i mogliśmy ruszyć do rywalizacji na trasie złożonej z 4 znaków. Ze względu na skrajne warunki wiatrowe klasa Formula musiała wykonać 3 okrążęnia, a wszystkie pozostałe klasy mieczowe 5 okrążeń. Większą część wyścigu płynąłem w ślizgu (prawie cały czas na pompie... ale w ślizgu :) ) co pozwoliło mi na przepłynięcie wyznaczonej trasy w
nieco ponad 1h i 15 minut. Kluczem do wygrania było jak najwcześniejsze odpalanie i utrzymanie ślizgu oraz wykorzystywanie zmian kierunku wiatru. Tuż po starcie starałem się znaleźć odrobinę czystego wiatru. Dopiero w połowie drogi do boji nr 1 (po tym jak deski mieczowe przestały zasłaniać wiatr) udało się odpalić. Na pierwszej halsówce ścigałem się przede wszystkim z Robertem Grzegorczykiem, Jackiem Wróżem i Grzegorzem Wijasem. Po zajęciu pozycji lidera starałem się kontrolować sytuacje. Ostatecznie wygrałem wyścig, drugi dopłynął Robert Grzegorczyk wyprzedzając Jacka Wróża, który na ostatnim okrążeniu złamał bom.
Bardzo zacięta walka toczyła się o 1 miejsce w klasie Open między Maksem Wójcikiem i Przemkiem Miarczyńskim. Na każdej halsówce Przemek na zabytkowej desce typu Lechner doganiał Maksa a na każdym pełnym Maks odnawiał swoja przewagę.
Ostatecznie wygrał Maks
Podsumowując, mieliśmy udane regaty liczone do
Pucharu Polski FW, w sympatycznej atmosferze, którym towarzyszył piknik i występy muzyczne różnych artystów.
Organizatorzy już zapowiedzieli, że w przyszłym roku też będą rozgrywali maraton windsurfingowy. Teraz zostaje mi tylko trening w Łebie i przygotowania do 3 najważniejszych, polskich imprez tego sezonu: Mistrzostw Polski w Pobierowie, Pucharu Świata w Łebie i Mistrzostw Europy w Sopocie.
Pozdrawiam i do zobaczenia na wodzie!
Artur Ołdak POL-252 (ART-MAR, Wydział Zarządzania UW)
A oto aktualny ranking Pucharu Polski Formuły Windsurfing