Od piątku 12 sierpnia nad Szwajcarskim
jezorem Silvaplana, na wysokości 1850 metrów, rozgrywana jest kolejna edycja Pucharu Europy. Imprezie dodatkowo towarzyszy coś w rodzaju festiwalu windsurfingowego. Poza racing'iem przewidziany jest również freestyle, slalom oraz kitesurfing.
Wszystko było by pięknie gdyby jeszcze wiatr wiał. Większą cześć dnia zawodnicy spędzają na
graniu w Playstation na wielkim telebimie lub oglądaniu DVD. Dodatkową atrakcja jest temperatura, która nie rozpieszcza zawodników - nocą spada nawet poniżej zera, a 100 metrów wyżej
leży śnieg - bomba!
W sumie przez wszystkie dni zawodów udało się rozegrać jeden wyścig, za to długu.
Maraton o długości 42km, który trwał 52 minuty, był on jednocześnie zaliczony jako jeden wyścig Pucharu Europy. Wygrał go
Andrea Cucchi ustanawiając nowy rekord maratonu 52 minuty i 26 sekund, za nim dopłyną
Micah Buzianis i Wojtek Brzozowski.
Skoro nie można naszych zawodników zobaczyć w zaciętej walce na wodzie to chociaż
posłuchajmy co mają do powiedzenia.
Dziś ostatni dzień zawodów więc miejmy nadzieje że coś się wydarzy na wodzie.