03.03.2009
Marcin Bocian szaleje w Chinach

Pod koniec lutego w Chinach odbywała się uniwersjada w sportach zimowych. Jako, że postanowiłem w zimie jeździć na snowboardzie, a lato poświęcić na windsurfing, to po dość długich przygotowaniach i tygodniach spędzonych na lodowcach udało mi się zakwalifikować jako jednemu z 3 polaków do zawodów w snowboardcrossie na uniwersjadzie.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Final w snowboardcrossieFinal w snowboardcrossie

Chiny są bardzo śmiesznym krajem poza tym, że uważają, że Dalajlama strzela do starych kobiet i dzieci to mieszkańcy są na prawdę bardzo sympatyczni i uczynni:) Trasę do zawodów przygotowali na prawdę rewelacyjnie i tak po 2 dniach treningu przyszło nam wystartować w kwalifikacjach. Mateusz Ligocki je wygrał ja byłem 6, Janek Poniński 10.

Kolejnego dnia przyszło nam zmierzyć się z najlepszą 32, która przeszła kwalifikacje Mateusz trafił na dość łatwą pierwszą czwórkę, Janek na ciężką, a ja na średnią, dalej systemem pucharowym pięliśmy się do góry. Matys i Janek nie dali rady wejść do ósemki. Mi jakoś się to udało i doszedłem do finału, w którym po dość wielkich problemach ukończyłem na 2 pozycji. Zawody zaliczam do na prawdę udanych, jest to mój najlepszy wynik w zawodach snowboardowych.

Po zawodach zorganizowaliśmy zabawę dla zawodników w ski roomie, jako że nie mieliśmy już więcej obowiązków bawiliśmy się dobrze. Następnego dnia na specjalnie zwołanym posiedzeniu oficjeli i trenerów, wprowadzono całkowitą prohibicję dla wszystkich uczestników uniwersjady w 3 wioskach i godzinę policyjną o 23, dodatkowo, przy każdej kolejnej imprezie podobnej do naszej grozi usunięcie z Chin. My na szczęście mieliśmy już wykupione bilety na następny dzień...:)

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Bogo

Źródło:

Marcin Bocian
top