Zawodnik z polskiego teamu DaKine -
Filip Porzucek znany jako
Świstak - pojechał własnie do RedSeaZone trenować i testować nowy sprzęt, w tym tegoroczny trapez
DaKine Pyro.
Oto jego wrażenia: nowy trapez sprawdza się bardzo dobrze, a co najważniejsze - jest wygodny i przyjemny w uzytkowaniu. W tym roku w Pyro zastosowano zystem mocowania haka taki jak w zeszłorocznych Tabu. Według świstaka jest to wygodniejszy system. Kolejną innowacją jest zastosowanie specjalnego paska, który dodatkowo przytrzymuje hak. Jest to szczególnie przydatne w czasie wysokich lotów - ogranicza podchodzenie haku do góry. Dakine dołożył również specjlane kieszonki na na nóż, oraz zrezygnował z jednego "power belt'a" - paska z rzepami, zapinanego wokół pasa przed zapięciem haku. Jakoś wykonania jest bez zarzutu.
Cóż, mamy nadzieję, że opnie pozostałych użytkowników będą równie pozytywne. Jeśli mieliście okazję pływać z tym trapezem - czekamy na wasze komentarze!