Nastał czas zmian w Mistralu. Po 9 latach współpracy firma postanowiła podziękować za projektowanie desek swojemu jedynemu shaperowi -
Markowi Nelsonowi. Od tej pory Mistral ma zamiar korzystać z pracy różnych shaperów i wybierać te pomysły, które najlepiej będą pasowały do koncepcji danego typu deski.
Mistral chce pójść w kierunku mniejszej ilości i bardziej zaawansowanych technologicznie desek, które mają przywrócić firmie dawną chwałę. Prawdopodobnie wiąże się to też z porzuceniem tanich i bardziej popularnych modeli.
Z kolei Mark Nelson nie załamuje rąk z powodu tego rozstania, tylko dalej poświęca się pracy w swojej hawajskiej firmie Nelson Factory. Nie wyklucza też współpracy z innymi firmami, jeśli takie wykażą zainteresowanie jego projektami...