24.12.2008
Pierwsze wieści z Peru

Już od tygodnia jesteśmy w peruwiańskim Ancon, 50km na północ od Limy. Podróż była dosyć ciężka, a przygody zaczęły się w... Warszawie. Otóż kiedy odprawialiśmy sprzęt nasze paczki musiały ważyć co najwyżej 32kg i ani kilograma więcej. Daliśmy radę jakoś się przepakowywać i z poleceniem zapłaty w biurze linii lotniczych KLM, nasz sprzęt został odprawiony. Gdy przyszło do płacenia, okazało się, że rezerwacja którą mieliśmy na sprzęt w biurze podróży (3 paczki za 480euro) nie obowiązuje. Mogliśmy wziąć tylko jedną paczkę, a za pozostałe mieliśmy zapłacić 80euro za kilogram w dwie strony. Mnie wychodziło... 6400euro! Gdy już wołali nas przez megafon, że mamy stawić się przy bramce, panie które nas odprawiały zlitowały się i powiedziały, żebyśmy zapłacili tylko za jedną dozwoloną paczkę, a jeśli one wepchną to do samolotu to pani z KLM nie ma nic do gadania. Już przy bramce te same miłe panie z odprawy, krzyknęły za nami: "Jeśli wrócicie bez medalu zapłacicie za każdy kilogram!". DZIĘKUJEMY TYM PANIOM! Gdyby nie one to Mistrzostwa Świata poszły by się walić. Po 1,5 godzinie lotu przesiadka w Amsterdamie i już docelowo 13 godzin do Limy.

Agnieszka Pietrasik POL-19Agnieszka Pietrasik POL-19


Do rzeczy. Trenujemy tu już od tygodnia pod kątem zbliżających się Mistrzostw Świata Juniorów, Youthów i Mastersów w Formule Windsurfing. Jesteśmy tu w składzie: Junior Radek Kurczewski POL-75 Youth'owie : Agnieszka Pietrasik POL-19, Michał Aftowicz POL-83, Wojtek Mroczyński POL-48, Maciek Rutkowski POL-23 oraz Mastersi Rysiu Pikul POL-40 i Piotr Jankowiak POL-5 z rodziną.

Warunki są świetne. Codziennie 10-18 węzłów, idealnie płaska woda i mniej lub więcej słońca. Wilgotność na poziomie 90% na początku była trochę problemem, ale po pewnym czasie się przyzwyczailiśmy. Zmiana czasu (6 godzin) też nie jest tak uciążliwa jak sądziliśmy.

Radek Kurczewski POL-75Radek Kurczewski POL-75


Dzięki bardzo sympatycznym lokalnym surferom, mamy mega wypasiony domek z panią, która nam gotuje i sprząta, miejsce na sprzęt w yacht clubie i dużo dobrej zabawy. Dowiedzieliśmy się także kilku ciekawych rzeczy np. tego że w tym rejonie Peru nigdy nie pada, a to miejsce należy do najbardziej wysuszonych na ziemi. Cała woda spływa rzekami z gór i gdyby nie to zapewne nie dałoby się tu żyć.

Widać, że organizatorzy bardzo się starają. M.in. zaprosili nas do telewizji, gdzie w sportowym kanale miejscowy zawodnik Ricardo i ja, wzięliśmy udział w komediowym programie. Mimo moich skromnych umiejętności w hiszpańskim zrozumiałem kilka rzeczy (np. że podoba mi się siostra Ricarda i odpowiedziałem na kilka pytań.

Michał Aftowicz POL-83 oraz Maciek Rutkowski  POL-23Michał Aftowicz POL-83 oraz Maciek Rutkowski POL-23


Generalnie czas mija nam tu pod znakiem dobrej zabawy. Rano biegamy po górach, potem, gdy do obiadu nie wieje gramy w piłkę lub idziemy pyknąć w pokera na necie (Rysiu w tydzień wygrał 150$), po południu pływamy, a wieczorem integrujemy się z Peruwiańczykami grając w pokera, jeżdżąc na deskorolkach i generalnie miło spędzając czas.

Na wodzie czas mija pod znakiem testowania przeróżnych ustawień sprzętu, treningów zwrotów czy też krótkich wyścigach na ustawionych przez Peruwiańczyków bojach. Regaty zaczynają się 28 grudnia i trwają do 3 stycznia, także mamy jeszcze trochę czasu, żeby się przygotować, a nastawienie wszyscy mają bojowe! Jesteśmy tu pierwszą ekipą i miejmy nadzieję, że kolejność przyjazdu, będzie również kolejnością na zakończenie tych podsumowujących sezon regat.

Rysiu Pikul POL-40Rysiu Pikul POL-40


Mamy też nadzieję pojechać tu na jakiś wave, bo słyszeliśmy same dobre rzeczy u warunkach tu panujących. Na razie nie ma fali i jedyne co robiliśmy to bodyboarding na fali za motorówką. Będziemy informować na bieżąco o postępach, a gdy zaczną się regaty częstotliwość relacji wzrośnie.

Pozdro z Ancon!
Maciek Rutkowski POL-23
Exocet, Aerotech, Infinity, Hydrosfera, Columbus, Deemeed


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

sieFotografuje

Bogo

Źródło:

www.surfbros.pl
top