W listopadzie 2008 na Synaju odbyły się testy sprzętu windsurfingowego na rok 2009. Szefem zamieszania jak zwykle był IAN LEONARD. Ten gentelman od prawie 25 lat testuje sprzęt windsurfingowy i dzierży światowy rekord ilości modeli desek (ponad 1200) oraz żagli (blisko 1000), na których przez te ćwierć wieku pływał. Plotka głosi, że do tej pory (po dwóch piwach) potrafi z pamięci wymienić ich wymiary łącznie z rockerem.
Kolejną żyjącą legendą, która wzięła udział w tych testach, jest DAVE WHITE - wielokrotny mistrz i wieloletni rekordzista świata w konkurencji speed desek seryjnych. Uwierzcie, gdy już jego 115 kg nabierze rozpędu (tak w okolicach 44.03 węzła), to nie ma na niego mocnych. Jego zestaw zawsze poznacie po wysokości bomu (tak w okolicach pępka) i rozstawie linek trapezowych (około 50 cm) - prawdziwy oldskulowiec pełną gębą.
Anglików wspierała polska legenda - MARIUSZ GOLIŃSKI - od 25 lat na desce, od 18 lat na testach. Człowiek, który w ślizg wchodzi wcześniej od Chucka Norrisa, a o windsurfingu wie wszystko i w dodatku szybciej niż Google.
Tym trzem tenorom pomagali EMILE KOTT (od 4 lat na testach - to z nim jest większość ujęć wave na filmie) oraz PAUL GRIFFITHS (pływający dziennikarz piszący dla anglojęzycznych magazynów windsurfingowych). Poza tym w testach udział wzięli tzw. gościnni testerzy: Sam Ross, Helen Trehane i Chog Burley.
W listopadzie 2008 na Synaju odbyły się testy sprzętu windsurfingowego na rok 2009. Szefem zamieszania jak zwykle był IAN LEONARD. Ten gentelman od prawie 25 lat testuje sprzęt windsurfingowy i dzierży światowy rekord ilości modeli desek (ponad 1200) oraz żagli (blisko 1000), na których przez te ćwierć wieku pływał. Plotka głosi, że do tej pory (po dwóch piwach) potrafi z pamięci wymienić ich wymiary łącznie z rockerem.
