Wielkimi krokami zbliża się zima. Większość z Was niedługo wbije się, albo już to zrobiła, w ciepłe ciuchy, czapki, buty, i uderzy na snowboard. I to jest w porządku, przez wiele lat robiłem to samo. Ale jest inna opcja, która jest kompletnie wyczesana. Surfing!
Nie potrzebujesz 5 kg ciuchów. Wystarczą gacie i deska, i już możesz ładować się do oceanu. Jeśli jeździsz na snowboardzie i jesteś ogólnie wysportowany, to pierwszą falę złapiesz już po godzinie. Ale kiedy naprawdę zaczynasz pływać na surfie, to coś się w tobie przełamuje i już wiesz, że to jest to, co kochasz najbardziej. Ocean żyje. Każda fala jest inna, nieprzewidywalna jak kobieta. To tak jakbyś jechał na snowboardzie i ruszała ci się góra i chciała ci się zwalić na łeb. Na szczęście ta góra jest z wody. Kiedy jedziesz po fali, ona często zmienia swój kształt i prędkość, musisz do niej dostosować swoją jazdę. Nie masz czasu na myślenie, prowadzi cię intuicja. Po prostu ujeżdżasz naturę!
Zapraszamy na surfing do Puerto Escondido do Meksyku! (400 km na południe od Acapulco). Jest to jedna z najlepszych miejscówek na świecie, doskonale fale i lato przez okrągły rok. Temperatura wody nigdy nie spada poniżej 27 stopni, także można zapomnieć o piance. Panuje tu typowo meksykańska i tropikalna atmosfera. Nikt nigdzie się nie spieszy, czas upływa leniwie przy piwku, tequili i dymku. A wieczorem zaczyna się fiesta mexicana!
W Puerto Escondido jest kilka różnych spotów, także każdy znajdzie coś dla siebie, w zależności od warunków i prezentowanych umiejętności. Gorąca woda środkowego Pacyfiku, regularnie łamiące się fale i leniwy klimat rybackiego miasteczka oczaruje was.
W grudniu do Puerto wybiera się mocna ekipa z Polski między innymi: Krystek, Kefis, Ponar także będzie się działo. Szykują się święta pełne wrażeń i ostra impreza noworoczna, w meksykańskim stylu. Oczywiście najważniejszy jest dobry trening, ale to mamy zagwarantowane, bo fale w Puerto są zawsze. Dołącz do nas!!!
Zapraszam, Jurek Kijkowski