W tym roku w szkolnej ławce jeszcze nie posiedziałem za długo, byłem grzecznie podbić kartę
1 września na rozpoczęciu roku szkolnego i zaraz zniknąłem z Xsieciem i reszta teamu XKA na ponad miesiąc do Brazylii. Wróciłem do szkoły 10 października i ostra zabrałem się za nadrabianie zaległości w związku z powyższym na kilka dni przed świętem zmarłych raczej nie myślałem o jakiekolwiek szansie na pływanie tak więc wind guru szybko spadło w ostatnio przeglądanych stron w przeglądarce (szczególnie że w Brazylii każdy dzień był jak w dniu Świstaka taki sam codziennie słonce i wiatr).
W środę w szkole zostałem wezwany do dyrektora. Złapałem konkretne zdziwko jak dowiedziałem się że na drugi dzień mam się zameldować w szkole z kitem pod pachą bo jest jak na koniec października kosmiczna prognoza pogody i szkolny bus zabiera wszystkich pływających na Rybnik (nasze lokalne Śląskie jeziorko). To się nazywa Szkoła z Charakterem (tak naprawdę się nazywa!).
Na drugi dzień oficjalnie w ramach zajęć szkolnych polatałem na kicie przy 20 stopniach i szkwałach do prawie 40 węzłach i cieplutkiej wodzie (Rybnik jest podgrzewany przez elektrownie). Szkoły wcale nie musi być do kitu, puki co
ja mam w swojej batut, sale na kiterooming i dyrektora kontrolującego WindGuru. Na Rybnik zawiozła nas Pani z plastyki i szkoda ze nie było pana z WF-u bo może załapał bym się na dodatkowa ocenę.
Pozdro
Błażej Ożóg aka Błaszko (North, Porsche Groblewski, Elipsa, XKA)