W te wakacje podobnie jak w zeszłe zdecydowałem się polecieć na Teneryfę do El Medano, a konkretnie na Playa Cabezo. Przyleciałem 2 sierpnie i zostałem do 15 września. Apartament wynająłem przez Sandra TF6, Włocha który na stałe mieszka na Teneryfie. Położony jest on jakieś 100m od spotu. Sandro ma też garaż, w którym jest przechowalnia sprzętu, mega blisko spotu, cena to 20 euro za tydzień i maleje w miarę długości pobytu.
Pływałem prawie codziennie, z przewagą dni na 3.5/4.1 i małą wave'ówke 69L. Fala była bardzo dobra, w dobry dzień mogła przekraczać nawet 3m. W którymś momencie przyjechał do Cabezo Dany Brauch, który wylądował podwójnego - tym trickiem popisał się również na Sylcie podczas zawodów PWA.
Jeżeli chodzi o sam spot to Cabezo może być dość nieprzyjemne jeżeli chodzi o wyjście na wodę i powrót do brzegu z powodu zastygłej lawy i kamieni, ale generalnie zejście jest raczej lightowe chociaż jak wieje na 3.5 i wchodzi duża fala trzeba nieraz trochę poczekać. Warto sprawdzać tabele pływów, żeby wiedzieć kiedy są najlepsze fale. Tabele pływów można znaleźć w lokalnej gazecie. Cabezo jest zdecydowanie najlepszym spotem jeżeli chodzi o jazdę z falą i skakanie i nie warto tracić czasu na tripowanie po innych okolicznych spotach.
W bezwietrzne dni w El Medanmo dobrą opcją jest wybranie się na surfa do Los Delfines zatoki położonej na końcu miasta za hotelem w Cabezo. Niewątpliwym plusem tej zatoki jest to, że fala łamie się na piasku i przeważnie jest większa niż na innych spotach, a do tego można nacieszyć wzrok nagimi Hiszpankami, gdyż jest to lokalna plaża nudystów.
Oprócz Cebezo można pływać na spot'cie w Zatoce Medano, ale spot ten jest raczej kiepski. Nawet w najlepszy dzień wiatr tam jest bardzo szkwalisty i są zerowe dziury z powodu budynków w mieście. Przy wysokim stanie wody wchodzi tam czasami dobra fala, ale ze względu na wspomniane dziury nadaje się ona bardziej do jeżdżenia z nią niż do skakania, chociaż może sprawiać wrażenie obiecującej. Do tego trzeba dodać pełno ludzi na wodzie, z czego znaczna ich część dosyć często zalega w przyboju tak jak masa body boardzistów i początkujących surferów i jako, że w Cabezo na kite'cie przyjezdni nie pływają :] to pełno ich jest właśnie na tym spotcie.
W dzień, gdy w Cabezo wieje za mocno można popłynąć na spot przy porcie, który jest nieco schowany i gdzie wchodzi długa, duża i gładka fala. Trzeba uważać żeby nie podpłynąć za blisko portu bo wiatr się od niego odbija i przy niższym stanie wody dno jest bardzo nieprzyjemne.
Pozdrawiam, Rogacz.