Regaty bardzo udane pod względem występu całej ekipy. Pokazaliśmy wszystkim, że od Mistrzostw Europy w Łebie ciężko pracowaliśmy i wszystko odbiło się na wynikach. Ja osobiście byłem w Portugalii na trochę innej misji. Mianowicie startowałem z całą flotą Formuł Windsurfing na sprzęcie Formula Windsurfing One Design, czyli na propozycji olimpijskiej 2012 na Londyn.
Cały projekt oceniam pozytywnie, bo jest to bez porównywalnie szybszy i przyjemniejszy sprzęt od panującego RS:X'a. Faktycznie odpala niewiarygodnie szybko. Żaglem łatwo się pompuje, a fin daje bardzo dużo mocy. Oczywiście, na prędkość niemożna porównywać tego zestawu z zestawem typowo Formułowym, bo ten zestaw w detalu kosztuje 2500 euro i musi pływać od 6 do 25 węzłów. Ponieważ żagiel ma wąską kieszeń jest mniej stabilny od żagla formułowego. Deska to normalna Formula Starboarda z finem Deboicheta. Maszt ma 75% carbonu, a bom jest aluminiowy. Całość oceniam dobrze.
W skrajnych warunkach (25 węzłów) nie jest to najprzyjemniejszy zestaw, ale da się płynąć. Myślę, że przy osiąganych wynikach na pewno wadził mi sprzęt, ale wyobraźcie sobie gdybym miał płynąć tam na RS:X'ie.
W klasyfikacja Formuly One Design skończyłem 2 i przywiozłem do domu calutki zestaw FOD. Generalnie regaty uważam za ciężkie, bo wiatr był niesamowicie nierówny (np. od 11 do 22 węzłów w którymś wyścigu), było dużo zmian i dużo taktycznej rozkminy. Tym bardziej cieszy tak rewelacyjny wynik Polaków!
Maciek Rutkowski POL-23
Exocet, Aerotech, Infinity, Deboichet, Columbus, Deemeed
