Wśród mężczyzn, po długiej kontuzji efektowny powrót na szczyt stawki zaliczył Wojtek Brzozowski, który zwyciężył wśród Polaków, a w ogólnej klasyfikacji dał się wyprzedzić jedynie Steve'owi Allenowi, który w tych regatach pływał zdecydowanie najlepiej, bo wygrał aż 6 z 11 wyścigów.
Wspomnę tylko jeszcze, że przyjechało do nas mnóstwo zawodników z zagranicy, z 12 różnych państw. Mam nadzieje, ze uda się zorganizować takie zawody w Pobierowie za rok.
Pozdrawiam,
Marta Hlavaty (MauiSails, EnergySports, MauiMagic, Ergo Hestia , Vattenfall)
W tym roku po raz drugi w historii polskiego windsurfingu ścigaliśmy się w Pobierowie. Jest to ciekawa impreza o tyle, że jako jedyna poza AllegroCup rozgrywana jest na otwartym morzu. Tego lata zawody rozgrywane były w randze Miedzynarodowych Mistrzostw Polski oraz jako Euro Challenger z pulą nagród 10.000 euro. W imprezie udział wzięło ponad 60-ciu uczestników z 3 kontynentów oraz 12 różnych państw.
Podczas trzydniowych regat rozegraliśmy 11 wyścigów i wykorzystaliśmy warunki do maksimum, a w tym roku, w przeciwieństwie do poprzedniego, dopisały one znakomicie.
Ścigaliśmy się we wszystkich możliwych warunkach wietrznych oraz zafalowania. Pierwszego dnia przywitał nas silny wiatr o prędkości około 24 węzłów i dość dużej fali. W tych warunkach rozegrano cztery wyścigi, a po zakończeniu dnia wielu zawodników nie miało siły już na nic.
Drugiego dnia wiatr osłabł i utrzymywał się w przedziale 13-18węzłów i w tych warunkach również rozegraliśmy 4 wyścigi, czyli maksymalna możliwą ilość zaplanowaną na jeden dzień.
Trzeciego dnia ze względu na ograniczenia czasowe wystartowaliśmy tylko w trzech biegach. Wynikało to z faktu, że ostatni możliwy start tego dnia mógł odbyć się o godzinie 15:00 ponieważ o godzinie 16:00 zaplanowane było uroczyste zakończenie regat, wraz z wręczeniem nagród.
Tego dnia wiatr ponownie osłabł i wiał już z prędkością około 9-14 węzłów. Początkowo jednak myśleliśmy, że nie wystartujemy w ogóle ze względu na mgłę, która pojawiła się na horyzoncie i szybko zbliżała do brzegu. Na szczęście jednak równię szybko opuściła plażę pozostawiając za sobą stabilne warunki.
Całe zawody zostały zdominowane przez Steva Allena który potwierdził swoją wysoką formę wygrywając większość wyścigów. Na drugim miejscu uplasował się Wojtek Brzozowski wygrywając trzy wyścigi i wielokrotnie meldował się na mecie jako drugi.
Ogólnie zawody były najtrudniejszymi Mistrzostwami Polski rozegranymi dotychczas gdyż startowała w nich cała czołówka świata Formuły Windsurfing zabrakło jedynie Antoine Albeau, który odwiedzi nas w nadchodzących Mistrzostwach Europy AllegroCup w Łebie.
Dla mnie osobiście zawody były udane gdyż zająłem 3 miejsce wśród Polaków zdobywając tym samym brązowy medal oraz 5 w ogólnej klasyfikacji. Podczas całych zawodów zacięcie walczyłem z Michałem Polanowskim o 4 pozycję w ogólnej klasyfikacji, na koniec jednak musiałem mu ulec. Wiem, że popełniłem kilka błędów, które kosztowały mnie cenne punkty i dlatego też staram się teraz skoncentrować na kolejnych regatach, które zaczną się za dwa dni w Łebie, tak aby zająć tutaj równie dobre bądź jeszcze lepsze miejsce. Każdy z nas staruje po to aby wygrać i wierze w to, że mi się uda.
Co do organizacji zawodów nie mam żadnych zastrzeżeń. Trasa była ustawiona świetnie. Na plaży cały czas dbano aby nic nam nie brakowało. Biorąc pod uwagę że regaty w tym miejscu rozgrywane były dopiero po raz drugi jestem mile zaskoczony profesjonalnym podejściem.
Sama miejscowość Pobierowo jest również świetna. Można tu dobrze zjeść pójść na fajna imprezę i dobrze wypocząć. Jedynym mankamentem, na który napotkaliśmy był brak miejsc noclegowych. Nie było to jednak dużym zaskoczeniem biorąc pod uwagę, że jest środek wakacji, a pogoda dopisuje świetnie. W związku z tym cześć z nas musiała się udać do prywatnych hoteli i tak Jakon zamieszkał w hotelu Allroad, Wojtek Q7, Polan Passat, Filip w hotelu Megane i ja razem z Natalią w hotelu Sprinter.
Pozdrawiam,
Hubert Mokrzycki
(www.kozminski.edu.pl, Gaastra)
Bogo
Źródło:
Foto : Łukasz Szeląg, Joanna Sienkiewicz