Na pierwszej boi prowadził Szymon Staniszewski jednak na baksztagach stracił prowadzenie i wkrótce na czele zameldował się Maciek Rutkowski, który dowiózł pierwsze miejsce do mety.
Z mojej perspektywy wyścig przebiegał dość "interesująco". Na górnej boi byłem tuż za Szymonem i Maćkiem. Na kursie z wiatrem zaryzykowałem popłynięcie w odwrotną stronę niż chłopaki i udało mi się ich obu wyprzedzić. Na dolnej boi chciałem popłynąć jak to zwykle robiłem czyli "zbić" bojkę jak na nartach. Niestety chwilowo zapomniałem o moim kontuzjowanym kolanie, które lubi co jakiś czas przeskoczyć i się zablokować i wtedy jest niewesoło. Bojkę przyjąłem idealnie na moje lewe kolanko co wystarczyło, żeby moja łękotka zaprotestowała. Musiałem położyć żagiel i nastawić kolano co zajęło kilka chwil. Tym sposobem straciłem prowadzenie ale udało mi się jeszcze powrócić na trasę wyścigu i dopłynąłem na 6 miejscu.
Drugi wyścig znowu polegał głównie na wyszukiwaniu szkwałów na trasie i wybieraniu odpowiednich zmian kierunku wiatru. Najlepiej to zadanie wykonał Artur Ołdak i po raz pierwszy w karierze wygrał wyścig. Na pierwszym kółku na wyraźnym prowadzeniu znalazł się Przemek Siemiński jednak na drugim okrążeniu popełnił błąd i spadł na dalsze miejsce (później okazało się, że Przemek miał falstart). Na drugim miejscu do mety dopłynął Maciek potwierdzając swoją dobrą formę w tych trudnych warunkach.
Niestety wiatru nie wystarczyło na nic więcej i tak zakończyła się sobota, drugi dzień regat. Niedziela nie przyniosła zmian ponieważ wiatr nie sięgnął wymaganego limitu.
Całe regaty był popisem umiejętności juniorów, którzy zajęli czołowe miejsca w końcowych wynikach. Na Jeziorsku zadebiutował też nowy zawodnik pucharu polski - Radek Kurczewski. Mimo młodego wieku Radek (14 lat) skończył zawody na 15 miejscu przed wieloma doświadczonymi zawodnikami. Oby jak najwięcej takich nowych twarzy.
Ostatecznie wyniki prezentują się następująco:
Bogo
Źródło:
www.surfbros.pl