Jesteśmy już trzy dni w Bernina pass w Szwajcarii. Jechaliśmy tradycyjnie przez Czechy żeby zabrać Murfa a podróż z Wawy zajęła nam 13 godz. Mieszkamy w hotelu Costa który jest oddalony dosłownie o 10 min drogi furą od spotu. Pierwszego dnia wiało słabiutko ale jakoś daliśmy rade na 10m Ozone Manta2 . Jest tu fajny snowpark - 5 kickerów i dwa raile lecz wszystkie kikery na lewa nogę bo budował je Chasta pod siebie - hehehe. Drugiego dnia tak wiało że się nic nie odbyło bo wiatr dochodził do 60 knt. O samym miejscu powiedzieć można, że jest bardzo malownicze i fajne ale chwilami wiatr bywa nierówny.
Trzeci dzień to Freestyle i udało nam się pocisnąć parę fajnych trików min. ja zaparkowałem kita na drutach, tzn. wciągnęło mnie na nie, ale na szczęście się nic nie stało. W rezultacie freestyle zakończyliśmy z Murfim razem na 5 pozycji. Wygrał prawdopodobnie Chasta. Później odbył się jeszcze Best trik już przy bezchmurnym niebie i wietrze 20-25knt. Murfi może to wygrał, a ja byłem albo 3 albo 4.
Pozdrawiamy Murfy, Batman i Kuba.
Na koniec jeszcze filmik z pierwszych dni, który wysmażył Kuba W.
Eska