"Kowis" – instruktor ze szkoły Boardandkite nie lubi moczyć się między krami lodu, dlatego w wietrzny lutowy dzień wybiera kajta z mountainboard'em ;) Dwie, suche pianki, buty, kaptury...może jeszcze rękawiczki...sorry to profanacja dla kajta, a przede wszystkim nie chcę robić z siebie Niemca - zeznaje Kowis. Twierdzi również, że w takich temperaturach lepiej jest pobawić się na lądzie z kajtem, bo jest to coś innego i taka jazda dostarcza nowych wrażeń, zwłaszcza przez nieudane lądowania na twardej, lekko zazielenionej ziemi są tylko dla prawdziwych twardnieli hiehe, a to Kowisowi pasuje się w landkajcie najbardziej.
Obejrzyjcie kilka lotów i locików, 3-6 z grabem, czy 7-2 unhooked, po prawie 2 miesięcznej przerwie, to dla Kowisa oczywiście bułka z masłem.
Miejscówka: Książenice, obok Grodziska Maz. ok 40minut jazdy z centrum Warszawy. W ostatni weekend Maja planowane są tam MP w landkite (buggy i mountainboard).
Eska
Źródło:
www.boardandkite.pl