Bardzo pochmurno, bardzo zimno (zaledwie +3C w wodzie i powietrzu), ale wietrznie (S 6 Bf), czyli dla niektórych nie ma innego wyjścia... trzeba iść na wodę...
Dobko Tomek to kolejny zawodnik dołączył w tym sezonie do team'u Gaastra/Tabou, oto kilka słów związanych z pływaniem w piątek 1 lutego w Jastarni.
Gdy tylko pojawiła się wietrzna prognoza na weekend postanowiliśmy zaserwować sobie odrobinę zabawy by urozmaicić ten ciężki dla nas studentów okres. Ciśnienie na pływanie było duże, nowiuśki sprzęcik (Gaastra/Tabou) prężył się w pokrowcach dlatego 3 stopnie Celsjusza w prognozie nie robiły na mnie żadnego wrażenia, najważniejsze że ma wiać!
Szybki telefon do chłopaków z katapy (
www.teamkatapa.pl) i sprawa stała się jasna, nikt nie wymiękł, każdy zmobilizowany, ciśniemy w piątek na Hel.
W poszukiwaniu wiatru poniosło nas aż do Jastarni gdzie dawało rade na małych zestawach. Ku naszemu zdziwieniu nie było wcale tak zimno mimo trzech kresek na termometrze. (
Od redakcji : tak im się tylko wydawało że jest ciepło, byli zbyt narajani na pływanie:)) Jedynie dłonie odmawiały posłuszeństwa, a palce zaczynały przypominać kształtem morlinki. Dla Freda i dla mnie było to pierwsze zimowe pływanie. Jako, że nie okazało się tak straszliwie zimno polecamy spróbować innym.
Wrażenia po pierwszym pływaniu na tegorocznym sprzęcie Gaastra i Tabou są świetne.
Co prawda pływałem tylko 2 godziny w dodatku nie czując rąk jednak parę rzeczy na temat opływanego dzisiaj przeze mnie żagla.
Pływałem na Gaastra Poison 4.5 i desce Tabou Freestyle 100L. Deska jest leciutka i rotuje po wodzie wyśmienicie niemal bez utraty prędkości. Wybacza wiele błędów, które wciąż nałogowo popełniam. Więcej zdjęć z tego pływania znajdziecie na
Augustyna.pl
Pozdrawiam,
Tomek Dobko (EASY-windsurfing, Tabou, Gaastra)