W zeszłym roku wybudował swoja pierwszą rampę do FMX(Freestyle Motocross). Jego marzeniem było wykręcenie back flipa na motorze. We wrześniu wybrał się pod Zieloną Górą, miejsca przeznaczonego do trenowania FMX, park wyposażony jest w specjalny basen wypełniony gąbkami, na którym szczecinianin Miron miał wykonać upragnionego backflipa.
W trakcie przygotowań zaszczycili go swoją obecnością liderzy polskiego freestyle motocrossu w osobie Bartka Ogłazy i Darka Kłopota, jedynych kręcących flipy Polaków. Chłopaki udzielili cennych wskazówek Mironowi i akcja "rotacja" została oficjalnie rozpoczęta.
Krótka rozgrzewka i jazda. Lekkie zaskoczenie przyniósł fakt, że bez testowego skoku, wyczucia rampy, Miron przy pierwszym podejściu podjął się salta w tył. Wyglądało to przerażająco, ponieważ backflip został niedokręcony i z wysokości 6m, Miron poleciał głową w dół. Za nim ważąca prawie 100kg maszyna. Szczęśliwie motocykl spadł obok. Miron przeanalizował upadek na kamerze i od razu, nie zwlekając podjął się drugiej próby. Znów emocji dodał fakt, iż motocykl zgasł na szczycie rampy! Mimo to Miron wykonał praktycznie pełną rotację! Podbudowany podjął się trzeciej i finałowej próby, która okazała się 100% sukcesem! Tym samym został trzecim Polakiem który wykręcił flipa na motorze.
Bogo
Źródło:
www.dirtmiron.com