Zgodnie z prognozą sobota w Pucku okazał się dniem który „ziarna oddzielił od plew”. Pierwszy wyścig odbywał się przy wietrze
25-35 węzłów, natomiast drugi już na pełnym hard corze 35-39 węzłów. W drugim wyścigu pełne dwa okrążenia przepłynęło tylko czterech zawodników, a innych czterech zdołało popłynąć tylko jedno (srebrna flota), cała reszta poległa.
Z ciekawostek
Przemek Miarczyński złożył się dolnej boi i tak długo się zbierał że komisja sędziowska myślała że Pont zaliczył już dwa okrążenia. Natomiast
Wojtek Mroczyński wyłapał katapę, podczas której udało mu się zahaczyć o statecznik co skończyło się trzema szwami.
W niedziele do 14:00 komisja sędziowska ma czas aby puścić kolejne wyścigi. Prognoza jest dobra więc możemy spodziewać się kolejnych wyścigów i miejmy nadzieje drugiej odrzutki.
Oto wyniki po czterech wyścigach
mężczyzn i trzech
kobiet.