Ale zacznijmy od początku. W czwartek mieliśmy 4 wyścigi i każdy wygrywał kto inny. Najpierw słabowiatrowy Holender Teade de Jong zrobił wszystkich na zmianach. Potem przy 18 węzłach Duńczyk Don Fische wykorzystał swój niesamowity gaz. Trzeci wyścig należał do PAtryka Hronowskiego, który zdecydowanie jest najszybszy w warunkach powyżej 15 węzłów. Czwarty wyścig to już absolutnie polski wyścig. Wklepał Robercik, który cały czas jeżdził w czubie i tym przypieczętował prowadzenie. Drugi był Pietras, tym samym kończąc dzień na 2 miejscu. Ja dopłynąłem trzeci w youthach (U20), będąc zarówno Juniorem (U17) i tym samym zabezpieczyłem swoje prowadzenie w juniorach. Czwarty dopłynął Przemek Siemiński, który miewa niesamowite momenty, tak jak w tym wyścigu. Jesłi chodzi o kobiety bezkonkurencyjna była Allison Shreeve, a za jej plecami cięły się Agnieszka Pietrasik i Sarah Hebert. W mastersach Rysiu Pikul miał 1 dobry wyścig, który skończył drugi. Jerry na pożyczonym sprzęcie zdecydowanie nie mógł rozwinąć skrzydeł i w kategorii open złapał tylko jedno drugie.
Dziś karty rozdawały szkwały i niemiłosierna fala, która rozwalała połowę floty. Bez chicken strapa (piąty dootstrap montowany na środku deski na bardzo silny wiatr lub trudną falę). W pierwszych dwóch wyścigach niemiłosiernie łupało. 18-24 węzły. Wszyscy jeżdzili na średnich lub małych żaglach. Ja pozostałem twardy i zostałem na swoim żaglu na wszytkie warunki - 9.8. Pierwszy wyścig od startu do mety prowadził Robercik. Drugi race łyknął Francuz Pierre Mortefon. W trzecim siadało w oczach. Mimo to wszyscy wyszli na średnich żaglach. Najlepiej na tym wyszedł Przemek Siemiński.
Czwarty wyścig to znowu polski wyścig. Wygrał Pietras drugi Robercik i ja znów trzeci. Dzisiaj złapałem też 5te, co podciągnęło mnie na 6 m iejsce i umocniło na prowadzeniu w Juniorach. Dzisiaj trzeba też wspomnieć Mroczka, który bardzo dobrze jeździł, a Michał Aftowicz też nie pozostawał z tyłu. Chłopaki mieli nawet ze sobą bezpośredni finisz i obydwaj zaliczyli katapy gdy przyszedł szkwał 25 węzłów. Aż trudno w to uwierzyć, ale pdczyty z wiatromierza w ostatnim wyścigu to 7 do 32 węzłów. To jest 25 węzłów różnicy między szkwałami i dziurami. Naprawdę nie trudno było się skatapultować. Odchodziły takie akcję, że Robercik stanął na połówce od boi nr 1 do boi nr 2, a potem przyszedł taki szkwał, że zapięty w chickena płynął forthewindem prosto na dolną boję. Gdy dopływaliśmy do mety przyszedł 30węzłowy szkwał i nie byłem w stanie zapiąć się w trapez. Tylko siłą woli i świadomością, że jadę 3 w starszej grupie wiekowej trzymałem się zestawu. Ogólnie w youthach jest niesamowita konkurencja. Na 8 wyścigów 7 osób już wygrywało. 2 razy wygrał tylko Robercik, a że jego najgorsze miejsce to 4, ma już prawie zapewniony tytuł. Ja mam podobną sytuację w Juniorach, ale w Youthach jeszcze mogę trochę powalczyć, Mozę uda się wbić do top5?
Wyniki po 8 wyścigach Youthów wyglądają następująco:
1. Robert Bałdyga POL-18
2. Michał Pietrasik POL-192
3. Pablo Ania Barrachina ESP-16
4. Pierre Mortefon FRA-14
5. Don Fische DEN-70
6. Maciek Rutkowski POL-23 (1szy Junior)
...
9. Patryk Hronowski POL-739
10. Przemek Siemiński POL-239
16. Wojtek Mroczyński POL-48
19. Michał Aftowicz POL-243 (2gi Junior)
23. Artur Kuźniarski POL-60
28. Michał Bazyli POL-44
44. Michał Łopatniuk POL-67
W kobietach prowadzi Allison Shreeve, druga jest Sarah Hebert, a trzecia Aga Pietrasik, która jest również pierwszą "Youthką".
W mastersach dzielnie walczy Rysiu Pikul, który cały czas zachowuje szansę na medal, ale musi się bardzo postarać.
W open Jerry ostro smaży i cały czas walczy o topowe miejsca.
Mahalo!
Maciek Rutkowski POL-23
(Exocet/Columbus/Infinity/Hydrosfera/HurricaneFins)
Filmiki, foty itp można znaleźć na http://event.extreme.ee a relacje z minuty na minutę na www.formulawindsurfing.org
Krzysiek
Źródło:
fot. http://event.extreme.ee