Jest ostatni dzień regat w POZO. Piszę relację o godzinie 9:30 na pół godziny przed ostatnim skkiper's meetingiem. Dziś rano po przebudzeniu chodziliśmy po pokoju jak zjawy - cali połamani i bolący. To co się tu dzieje w trakcie biegów slalomu ciężko opisać słowami. Wiem jedno - dobiegają końca najtrudniejsze regaty slalomowe w jakich kiedykolwiek startowałem.
Dziennie robią nam 2-3 serie slalomu, z czego 2 są rozgrywane systemem "half fleet". Oznacza to, że w jednym heacie grzeje 24 gości na pierwszą bojkę przy wietrze około 40 węzłów.
Jeżeli ktoś oglądał Terminatora - niech przypomni sobie jak skanował obraz. W ten sam sposób ja obserwuję to co dzieje się przede mną w trakcie wyścigu. Adrenalina na poziomie maksimum. Ułamki sekund decydują o sukcesie lub porażce.
W trakcie tych regat widziałem wszystkich najlepszych zaliczających katapulty na pełnym gazie - eksplodowali Bjorn Dunkerbeck, Antoine Albeau, Finian Maynard i wielu innych.
Trasa po której pływamy jest wyjątkowo trudna. Na prawym halsie do brzegu zjeżdża się ze sporej fali, a w poprzek chodzą nieprzyjemne półmetrowe garby. Po pierwszej rufie robimy zwrot na lewy hals. Tutaj jest już jazda pod spore fale z poprzecznymi garbami. Dodając do tego fale zostawione po innych deskach i ten nuklearny wiatr wychodzi totalny chaos.
Rozegrano już 12 serii slalomu po trasach downwind slalom w opcjach z 4 i 6 rufami.
Na razie zajmujemy lokaty 21.Jarek Miarczyński, 27.Paweł Hlavaty i 43.Patryk Hronowski. Zobaczcie pełną listę wyników.
Dziś ma być podobno najmocniejszy wiatr, a już
wczoraj zabijało mnie na 4,6. Kolejny przystanek to Fuerteventura gdzie mam nadzieje po raz pierwszy powalczyć o dobrą lokatę. Pomijając sam slalom, który przyciąga tu zdecydowanie największą widownię, oglądanie najlepszych kolesi w wavie to była czysta przyjemność.
Podwójne loopy to już normalka, a Kauli Seadi już zrobił pierwszy ustany
push loop to forward.
Z ciekawostek - wczoraj przyleciał tu Ben Severne i prosił, żebym z Jesperem Orthem potestował nowe prototypy masztów i żagli na 2008. Zdjęcia nonowych żagli postaram się dodać w następnej relacji.
Trzymajcie za nas kciuki.
Paweł Hlavaty aka Palmi POL-11 (Starboard/Severne/Hestia)
Palmer goni czołówkę