Właśnie skończyła się 2 edycja Pucharu Polski Allegro Cup w Pucku. Tym razem udało nam się rozegrać jeden porządny wyścig. W porównaniu z zawodami na Jeziorku wiało stabilnie do 13 węzłów.
Po dwóch falstartach głodni wrażeń i wyścigów ruszyliśmy do boju. Polan, Hubert i ja startując z lewego nieznacznie oddaliliśmy się od peletonu. Zbliżając się do górnej boi nie było do końca wiadomo kto prowadzi. Hubert z Polanem płynęli nieznacznie przede mną. Polan nie zmieścił na górną boję. Ja z Hubertem polecieliśmy do przodu i pomiędzy nami toczyła się walka o pierwsze miejsce.
Dopiero na drugiej halsówce po małym błędzie Huberta przejąłem prowadzenie. Pomimo groźnych ataków, płynąc cały czas na pompie, utrzymałem tą pozycje do końca. Niestety warunki nie utrzymały się dłużej. Przez resztę dni suszyliśmy nasze deski w okropnym upale i czekaliśmy na wiatr.
Szkoda ze ostatnio na zawodach nie dopisuje nam pogoda pozwalająca rozegrać większą ilość wyścigów. Po Mistrzostwach Europy w Hiszpanii i Euro-cup’ie w Portugalii większość z nas nie miała okazji porządnie się po ścigać, a w luźnych imprezowych gadkach wszyscy mówią o super formie. Następne zawody już w Kamieniu Pomorskim 22-24 czerwca, gdzie dowiemy się czegoś więcej.
Oto pierwsza dziesiątka tych zawodów :
01. POL-320 Konieczny Łukasz
02. POL-25 Mokrzycki Hubert
03. POL-18 Bałdyga Robert
04. POL-1 Rutkowski Leszek
05. POL-16 Polanowski Michał
06. POL-34 Staniszewski Szymon
07. POL-23 Rutkowski Maciek
08. POL-3 Święty Andrzej
09. POL-192 Pietrasik Michał
10. POL-555 Korczycki Filip
Zobacz pełną listę wyników.
Z ciekawostek :
Do Pucka przyjechałem w środę późnym południem trochę popływać przed zawodami. Po pierwszym dalekim kilometrowym halsie strzelił mi maszt, gdyby nie pomoc Mroczka to wieczór spędziłbym milo na wodzie. Niezrażony niepowodzeniem szybko zmieniłem maszt na kolejny. Tym razem zdążyłem dojść do wody i pożegnałem się z drugim masztem - no i tyle sobie popływałem (widocznie wszyscy powinniśmy mieć równe szanse).
Ale mój pech to nic. Wracając do domu byłem świadkiem akcji ratunkowej w wydaniu Przemka Postola. Wjechał wprost na gościa, który ściął ML-em slup ze stacja trafo. Przemo pomógł kierowcy i pasażerom wyskoczyć z wozu, poradził zabrać co cenniejsze rzeczy i spie…ać, sam chwycił za gaśnice, ale w tym momencie slup z trakcja skasował bryczkę i wywołał niesamowity pożar. Ta sikawka na takie ognisko już nie wystarczyła. Niestety nie mam żadnych zdjęć - Mroczek był w tak wielkim szoku, że nie był w stanie włączyć aparatu.
Pozdrawiam,
Łukasz Konieczny POL-320