Zdarzenie miało miejsce na Tarifie, przy silnym wietrze na małym 4,5m latawcu. Podczas robienia Surface Pass'a (trik unhooked, leash przyczepion do chickenloopa) Karolina nie przełapała baru, a linki - jak to często bywa przy spadaniu z wiatrem zrobiły się luźne. Chickenloop z leashem znalazł się blisko linek i gdy linki się ponownie napięły karabińczyk od leasha zaczepił się, a następnie zapiął się na lince sterującej, za którą ciągnął i latawiec zaczął robić kiteloopy. W tej sytuacji jedyne co pozostało tu użyć zrywki od leasha przy trapezie.
Cała akcja działa się bardzo szybko, na szczęście wszystko skończyło się dobrze i uratowane zostały nawet szorty, które spadły Karolinie do kostek :)
