Poznańska ekipa od kilku dni katuje w Egipcie. Na początku było trochę problemów z wiatrem. Zdaje się że wszystko wróciło do normy (wiatrowo)...:
Nie obyło się bez przygód w podróży. Trasa z lotniska Sharm do hotelu, zamiast godzinki, zajęła ponad 4. Pakowanie na busik, następnie przez półtorej godziny kierowca nie mógł znaleźć hotelu dla 3 polskich blondynek i na dodatek okazało się że musimy się wrócić na komisariat turystyczny po coś do przepustki. Po całonocnej podróży wjechaliśmy wprost na śniadanie.
Na początku naszego pobytu nie wiało. Przynajmniej był czas dobrze przewentylować płuca shishą.
Przedwczoraj zaczęło się pływanko na 5,0 a po południu już na 4,0. Wczoraj wiało cały dzień na 4,0 , ale pływałem przed południem 2h a potem już byłem mega osłabiony i nie miałem siły pływać. Dzisiaj w ogóle jestem na antybiotyku w łóżku cały dzień z temperaturą 38.1. Reszta ekipy pływała dzisiaj też na około 4,0.
Zobaczcie filmik z okrzykiem radości Adama po wykonaniu Switch Chachoo oraz flake w wykonaniu Piotrka Kociałowskiego.
Pozdrawiam,
Adam Strybe POL-3'styler (Dakine, Billabong, Simmer, windsurfingshop.pl)
Wojtek