Wosk to nieodłączna część surfingu. Wie o tym każdy kto choć raz pływał na falach (no chyba że miał deskę z piankowym pokładem).
Do momentu wprowadzenia wosku surferzy zdzierali sobie klatę na antypoślizgach typu "piasek wysypany na mokry lakier". Pewnego dnia jednak, a było to w 1935 roku, kalifornijski surfer
Alfred Gallant Jr. prawie "przykleił" się do drewnianej podłogi w swoim domu, która właśnie została potraktowana płynnym woskiem. Następnego dnia polał tym woskiem swoją deskę. To wydarzenie na zawsze zmieniło surfing. Kolejnego dnia mama owego surfera poleciła mu tańsze od płynnego wosku tabliczki parafiny, które sprawdzały się równie dobrze.
Dopiero jednak w latach 60tych do zwykłej parafiny zaczęto dodawać inne składniki, aby polepszyć właściwości trakcyjne i wynalazek zaistaniał na rynku jako surf wax. W 1972 powstała firma
Wax Research. Niezależnie gość o ksywie Mr. Zog założył firmę
Sex Wax istniejącą do dziś. Do lat 90tych wosk niewiele się zmieniał, do czasu gdy
Wax Research stworzyło nową formułę o nazwie
Sticky Bumps. Skład był oczywiście trzymany w tajemnicy. Wosk ten jest łatwiejszy w nakładaniu, trwalszy i bardziej przyczepny. Wkrótce inni producenci stworzyli podobne mieszanki.
Woski różnią się twardością (cold/cool/warm water wax). W ciepłej wodzie wosk musi być dość twardy, aby się nie stopił. Im woda zimniejsza, tym wosk powinien być bardziej miękki, żeby zachowywał swoje właściwości trakcyjne.