Mimo słabego i kapryśnego wiatru, w poniedziałek rozpoczęła się pierwsza eliminacja mężczyzn we freestyle'owych zawodach PWA na Bonaire. Już na początku dużym zaskoczeniem była przegrana Kauli Seadi z Amerykaninem Tyson'em Poor'em. Pierwszy bieg Brazylijczyka został odwołany z powodu słabego wiatru, ale również w powtórce jego siła nie pozwoliła Kauli na przedstawienie pełnego potencjału swoich możliwości. Nawet czysto wykonany ponch mu nie pomógł, ponieważ Kauil zrobił go poza strefą zawodów. Zarówno Tyson jak i jego brat Whit wykazali solidną formę w pierwszej rundzie, pokonując lokalnego zawodnika Christian'a Dammers'a i Andrew Chambers'a. W drugiej rundzie Whit przegrał z Thomas'em Traversa.
Jose "Cheo" Estredo bez problemu przeszedł przez pierwszą rundę i jako jedyny jak do tej pory wykonał meev'a. Niestety później wiatr na tyle osłabł, że dalszą część zawodów przełożono na kolejny dzień. Po ogłoszeniu przerwy część z zawodników nadal pozostała na wodzie. Wszystkich w osłupienie wprawili bracia Frans, wykonując kilka czysto ustanych cana bravas, które chyba najlepiej można opisać jako flaka diablo robione za plecami. Widać było, że Ricardo Campello dość szybko zaczął sobie radzić z tym nowym trikiem. Prawie co godzinę ktoś z zawodników pokazywał zupełnie nowy manewr, więc wszystko może się zdarzyć.
Krzysiek
Źródło:
www.pwaworldtour.com
