"Nie wiem co powiedzieć, to był niesamowity sezon dla mnie” – mówił podekscytowany Kalifornijczyk Martinez. "Wcześniej byłem szczęśliwy, że w ogóle zakwalifikowałem się do głównego touru. Nigdy nie pomyślałbym, że jestem w stanie wygrać taki event! Jestem super szczęśliwy, że mogę teraz podróżować z tourem i robić to, co robię. Kelly Slater jest moim mistrzem i wzorowałem się na nim, odkąd pierwszy raz zobaczyłem, jak pływa. To był niezły fun, być z nim w wodzie zaraz po tym, jak zdobył ósmy tytuł. Jest najlepszym surferem, jakiego widział ten sport. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i robiliśmy głupoty. Wydawało mi się to nierealne.”
Droga do góry podium Martineza nie była bynajmniej łatwa. Pokonał Dean Morrisona (AUS) w półfinale i Andy Ironsa (HAW) w ćwierćfinale. "Miałem szczęście” przyznał Kalifornijczyk.
Jest on teraz na dobrej drodze do miana nowicjusza roku 2006 Foster’s ASP Word Tour. "Nie myślę o tym! Żyję chwilą i nie zastanawiam się teraz. Nie będę zapowiadał nic na następny rok. Mam nadzieję że się znowu zakwalifikuję i tyle”
Dla Slatera jego drugie miejsce było oczywiście przysłonięte przez zwycięstwo w półfinale, gdzie pokonując Joela Parkinsona (AUS) przeszedł do historii jako bezprecedensowy zdobywca ósmej korony Mistrza Świata.
Wojtek
Źródło:
www.aspworldtour.com