Na koniec cytyjemy wywiad z Anią, który otrzymaliśmy od bwin.com ? sponsora zawodów na Tarifie:
W jaki sposób dziewczyna z Wrocławia, z południowej Polski, została mistrzem wodnego sportu ?
Na początku pływałam na windsurfingu, ale w 2001 roku mój tata wraz z kolegami zaczął kite w Polsce. Rok później na wiosennym wyjeździe do Egiptu postanowiłam z tatą, że tym razem i ja spróbuję kiteować. I tak się zaczęło, zaraz po pierwszych ślizgach zdecydowaliśmy z tatą, że sprzedajemy windsurfing i zostajemy tylko z latawcami. Później co weekend jeździliśmy na Hel, a na wakacje lub w zimie do Tarify albo Egiptu... i tak się to wszystko zaczęło.
Ile czasu miesięcznie poświęcasz na trening, żeby być w tak dobrej formie?
Teraz, gdy skończyłam liceum i postanowiłam przenieść się do Hiszpanii, aby trenować i uczyć się jednocześnie, mogę pływać dużo więcej, co prawda nie wiem, ile, bo jeszcze wciąż są zawody i nie mam czasu, aby na dłużej zadomowić się w Maladze, ale mam nadzieję, że będę mogła pływać dużo więcej niż do tej pory. Dotąd pływałam jakieś 4 miesiące w roku: w wakacje, ferie zimowe, wszystkie święta i dłuższe weekendy.
Co myślisz o poziomie i umiejętnościach innych kitersurferów startujących na Tarifie? Jak oceniasz występ polskich kolegów?
Poziom rośnie z każdych zawodów na następne. Chłopaki pokazują nowe tricki, a dziewczyny próbują ich naśladować. Naprawdę jestem pod wrażeniem różnicy poziomów w porównaniu z zeszłym rokiem. Polacy dają radę!! Jest nas dużo i co raz lepiej nam idzie. Dziewczyny załapują się do pierwszej piątki, a chłopaki do dziesiątki, super!!!
Siepływa gratuluje i życzy kolejnych sukcesów na kolejnych zawodach ? a te już za kilak dni w gorącej Brazylii.
Eska
Źródło:
bwin.com fot. Marcin Ratajczak