20.01.2018
Adam Mróz z rekordem

W tym sezonie żeglarze lodowi musieli się wykazać dużą cierpliwością. Mimo wszystko wytrwałość opłaciła się, czego dowodem jest filmik Adama Mróza i jego wyniki z próby bicia rekordu prędkości na Mazurach. Relacjonując Adam przyznał, że zeszło weekendowe warunki na swój sposób były idealne, choć nie do końca.

Tafla była gładka i twarda, ale po zawietrznej stronie jeziora było dużo niezamarzniętych oczek. Na dodatek przez środek Łuknajna przebiegało pęknięcie lodu, które miejscami tworzyło dziesięciocentymetrowy uskok. Najechanie lub uderzenie płozą przy prędkości stu kilometrów na godzinę w lodowe wypiętrzenie może nie tylko zniszczyć cały sprzęt, ale narazić człowieka na poważną kontuzję lub śmierć. Adam przehalsował cały akwen, znalazł płaski przejazd przez szczelinę i wyznaczył sobie tor, na którym mógł w miarę bezpiecznie próbować bić rekordy. Udało mu się wykręcić w sumie 7. przejazd na świecie i najlepszy w tym roku wg rankingu gps-icesailing.com.

Teraz Adam znów musi się uzbroić w cierpliwość. Sam najlepiej to opisał w naszej rozmowie:

- Sam wiesz jak to jest. Żeby bić rekord na wodzie musi być niski brzeg, silny wiatr wiejący po ukosie od lądu. Zimą prócz tego musi być jeszcze twardy, płaski lód i ani grama śniegu. Tylko wtedy można myśleć o poważnych prędkościach.

- To co teraz planujesz?

- Cały czas monitoruję warunki i czekam na odwilż, która stopi śnieg. Poza tym już myślę o sezonie letnim, speedzie i slalomie na wodzie. Wiosną planuję pojechać na speed do Francji lub Holandii. Bardzo spodobała mi się formuła bicia rekordów prędkości na jeziorach. Aktualny ranking można znaleźć na gps-speedlakes.eu

Adamowi życzymy powodzenia a was zachęcamy do obejrzenia filmiku z jego przejazdów z zeszłego weekendu.

Adam Łożyński

top