Mimo że to już trzeci edit z wypadu Marka Rowińskiego na Sycylię (pierwszy, drugi), to można śmiało powiedzieć, że najlepszy. Na przykład dlatego, bo złożony z samych najlepszych ujęć jakie udało się nagrać podczas tego wyjazdu. Oprócz "klasycznego" mocnego freestyle'u, pojawia się tam sporo tricków na railu, co najwidoczniej mocno przypadło Markowi do gustu. Szkoda, że tak dobry trening poszedł "na marne" bo na koniec sezonu, na Mistrzostwach Polski w Pucku, Marek nabawił się lekkiej kontuzji kolana i musiał pauzować przez jakiś czas. Na szczęście obyło się bez operacji, więc jest szansa, że tricki nie zostaną zapomniane, a w nowym roku Mareczek znowu nas czymś zaskoczy.
Kuba
