Jeśli jeszcze nie tego nie widzieliście - Barack Obama, były prezydent USA miał okazję popływać na kajcie razem z Sir Richardem Bransonem. Okazuje się, że Barack od zawsze był fanem sportów wodnych, ale niestety przez 8 lat swojego "panowania" w Ameryce, nie mógł ich uprawiać ze względu na bezpieczeństwo. Dlatego teraz, kiedy opuścił Biały Dom, do którego wprowadził się jego następca, mógł odwiedzić właściciela firmy Virgin i spróbować swoich sił na kajcie.
Panowie zorganizowali sobie mały zakład - Sir Richard miał nauczyć się pływać na foilu, a Barack na desce z latawcem. Po tygodniu mieli swoje bezpośrednie starcie, w którym najpierw Branson przepłynął 50 metrów. Obama nie zamierzał tanio sprzedać skóry i zrobił swój pierwszy hals na 100 metrów, czym wygrał zakład. Co było nagrodą? Pozostaje nam tylko spekulować.
Kuba