Red Bull King of the Air po raz kolejny powraca do Cape Town, gdzie śmietanka najbardziej szalonych i najlepszych zawodników na świecie zmierzy się o tytuł Króla Przestworzy. Kto w tym roku zgarnie trofeum?
Na razie z gry odpadł Kevin Langeree, który na jednym z treningów złamał stopę i przekreślił tym samym swoje szanse. Wśród faworytów na pewno jest Aaron Hadlow, który zwyciężył w dwóch ostatnich eventach i po całym roku treningów jest świetnie przygotowany na kolejne zawody. Ciekawe czy w tym roku pokaże coś nowego, czy będzie bazował na swoim niedoścignionym KGB Megaloop. Na pewno zadania nie ułatwi mu szalony Jesse Richman, który zwyciężył w roku 2013 i z tego co widać na jego fanpage'u, starannie się przygotowywał do tego eventu.
Poza nimi jest oczywiście jeszcze kilkunastu mocnych riderów w tym powracający po dłuższej przerwie Ruben Lenten. Holender może być czarnym koniem tych zawodów.
Okienko oczekiwania na odpowiednią prognozę otwiera się jutro. Na miejscu jest już wszystko gotowe. Co ciekawe, po raz kolejny do sędziowania został zaproszony Polak. Ktoś z Was wie kto to jest?
Kuba