Maciek Rutkowski wrócił właśnie z południowej półkuli. Podesłał nam filmową relację z tego wyjazdu i powiedział, że to najlepszy materiał jaki udało mu się do tej pory skręcić. Nie chcemy oceniać za was, ale jeżeli jesteście koneserami dobrych fal to z pewnością nie zawiedziecie się oglądając chillijski wave Rutkowskiego. Oto krótki komentarz i nowa produkcja Maggola:
"O wyjeździe do Chile gadaliśmy już z Przemkiem Siemińskim od co najmniej pięciu lat. Zawsze jednak było jakieś ale... drogo, daleko, trwający sezon w listopadzie, w którym przez ostatnie lata miałem zawody i tak dalej i tak dalej. W tym roku wreszcie wszystkie elementy złożyły się do kupy albo po prostu przestaliśmy szukać wymówek. Tak czy siak wreszcie się udało. Jak na Chile to nie dostaliśmy żadnego dużego swellu z prawdziwego zdarzenia, ale to co udało się zaliczyć i tak wystarczyło, żeby się świetnie pobawić. Warto było wydać całe oszczędności z sezonu, spędzić kilka godzin czekając na infolinii Air France, gdy w obie strony zgubili mój sprzęt i odkopywać furę z piasku przy co trzecim wyjeździe na spot. Teraz już jestem z powrotem i pora zacząć ostre przygotowania do 2017 roku… Byłbym zapomniał! Czepek nie został użyty z powodu braku warunków, w których warto byłoby pływać z przebitym bębenkiem. Szkoda! Wiele bym dał, żeby zobaczyć go w akcji na wodzie."
Adam Łożyński