Oczywiście, że tak! Problem polega na tym, że surfing to tak naprawdę sport indywidualny i rzadko (zwłaszcza na Bałtyku) zdarzają się warunki, w których można sobie posiedzieć, pogadać i spędzić czas razem. Stephanie Gilmore udowadnia, że dla chcącego nic trudnego. Razem z Davem Rastovichem (nie wiemy czy to jej chłopak) złapali tzw. Party Wave, gdzie dali niezły pokaz swoich umiejętności! Może to racja, że tak naprawdę zamiast ciskać się o ludzi, którzy podpierdzielają nam naszą falę, trzeba by spróbować pojeździć razem? Na deskorolce w bowlu się da, na falce na carverze też, to może warto spróbować czasem na surfie?
Kuba