Jazda za dronem to już żadna nowość. Widzieliśmy to już w paru wydaniach. Tym razem ktoś wpadł na pomysł, żeby dosłownie polatać za dronem używając hydroskrzydła. Ciekawe jak długo można by tak popływać.
Jakby tego było mało, Kai Lenny po raz kolejny udowadnia, że jest koniem surfingu i ma zdrowie nie do zdarcia. Tym razem pokazał zupełnie nowy sposób na odpalanie i dopłynięcie do breaka - w zupełności bez paddlowania. To kto pierwszy powtórzy ten wyczyn na rurociągu we Władysławowie?
Kuba