Airton Cozzolino to już firma rozpoznawalna na całym świecie. Prawdopodobnie niedościgniony wirtuoz pływania strapless, który w tym roku po raz kolejny zgarnie tytuł Mistrza Świata. Między kolejnym zawodami wpadł do Tarify, gdzie akurat trafił się całkiem zacny sztorm. Jak na lekkiego szaleńca przystało, nie odpuścił sobie dobrego pływania i szczerze mówiąc kolejny raz pokazał, że strapless można skoczyć równie wysoko, co na TwinTipie, a board offy nabierają zupełnie nowego wymiaru. Jak myślicie ile desek przy lądowaniach takich wysokich skoków już połamał?
Kuba
