10.07.2006
Kuba Kosmowski na EFPT

EFPT Mykonos


1Na liscie startowej pojawiły się wszystkie największe gwiazdy Pucharu Europy. Wracający po kontuzji Andre Paskowski i Normen Gunzlein z Niemiec, Anxtion Otaegui startujacy do tej pory tylko w Pucharze Świata, Matteo Guazzoni mistrz Europy z roku 2004. Ja bylem rozstawiony z numerem 7.

Na poczatku pogoda nie była zbyt łaskawa i przez pierwsze dwa dni nie mieliśmy warunków żeby rozegrać jakiekolwiek pokazy. W ostatni dzień zawodów od rana wiatr dawał o sobie znać. W pierwszym pokazie zmierzyłem się z młodym izraelskim zawodnikiem. Wygrałem ten pokaz i przeszedłem do następnego, gdzie czekał mnie pojedynek z startującym po raz pierwszy rosjaninem Egor?em Prostepecky'm. Wygrałem i ten przejazd i przeszedłem do ćwierćfinałów, w których zmierzyłem się z Normenem Gunzlein'em. Przejazd miałem bardzo dobry. Wykonałem większość z moich ewolucji, ale niestety, wbrew temu co wszyscy mówili, przegrałem ten pokaz. Byłem zaskoczony decyzją sędziów jednak musiałem się z nią pogodzić. To kosztowało mnie miejsce w pierwszej czwórce. Tak więc pojedynczą eliminację zakończyłem na 5 miejscu. Po finale sędziowie podjęli kolejną kontrowersyjną decyzję o starcie podwójnej eliminacji tego samego dnia. Wszyscy zawodnicy byli i tak już zmęczeni pojedynczą eliminacją w tych ciężkich warunkach.

Tak więc jako że w pojedyńczej eliminacji miałem 5 miejsce to czekałem na mojego przeciwnika. Żeby utrzymać tę pozycję musiałem wygrać dwa pokazy. Niestety, w heat?cie z Ruben?em Petrisie przegrałem też niewiedząc czemu. Wykonałem znów wszystkie manewry, ale niestety sędziowie mi nie sprzyjali na tych zawodach. Tak więc zawody zakończyłem na miejscu 9. Wygrał Normen GunzleinRemko De Weerd oraz Andre Paskowski'm.

2

EFPT Prassonisi


3Z Mykonos udałem się od razu na następną eliminację na greckiej wyspie Rodos. Prognoza była bardzo obiecująca więć wszycy zawodnicy czekali z niecierpliwością na pierwszy dzień zawodów. W piątek wiatr dopisywał od rana. Warunki były cieżkie ze względu na szkwalistość wiatru ale przynajmniej jego siła była wystarczająca. W pierwszym pokazie pojedynczej eliminacji zmierzyłem się z kolejnym izraelskim zawodnikiem. Trzeba przyznać, że zawodnicy z Izraela byli najliczniejszą grupą wsród wszystkich narodów na tych zawodach. Wygrałem ten pokaz i w następnym zmierzyłem się jeszcze raz z Ruben'em Petrisie, któremu chciałem udowodnić, że niesłusznie wygrał w Mykonos. I tak też się stało, popłynąłem na dosyć dobrym poziomie i tym razem nie było już nieporozumień i przeszedłem do ćwierćfinałów gdzie tradycyjnie czekał na mnie Normen Gunzlein. Było to coś niesamowitego. Sam Normen po tym przejezdzie schodził z wody wiedząć że przegrał. Byłem pewien że wygrałem. Zrobiłem wiecej manewrów oraz wiecej manaewrów na switch stance. Niestety sędziowie zdecydowali inaczej. I jeszcze raz zakończyłem na miejscu 5 bedąc tak blisko finału.

Następnego dnia w podwójnej eliminacji spotkałem się z Federico La Croce z Włoch. Wygrałem ten przejazd i w następnym miałem zmierzyć się z Andre Paskowski'm, który dzień wcześniej przegrał na początku zawodów z Mattia Pedrani'm z Włoch. Na początku przejazdu wyraźnie prowadziłem ale niestety na koncu zaczynało brakować wiatru i Andre wykorzystał to że jest lżejszy i wykonał więcej manewrów w ostatnich minutach pokazu. Przegrałem ten heat i ostatecznie zająłem 7 miejsce.

Następne zawody odbędą się na wyspie Fuertaventura. Będzie to eliminacja Pucharu Świata, na która już dostałem dziką karte i mam nadzieję, że to będzie mój udany debiut w Pucharze Świata. Teraz całe przygotowania są pod te zawody i już 18 lipca wyjeżdzam trenować na Fuerteventurę. Zawody zaczną się 25 lipca i bedą trwały do 31 lipca.

Jakub Kosmowski
Sponsored by: Gaastra, Tabou, PeMaPe, Briggs&Stratton

sieFotografuje

Krzysiek

Źródło:

www.pol288.com
top