07.06.2005
Pogoda na komórkę



Z każdym wyjazdem na deskę wiąże się jedno pytanie: jaka prognoza? W domu nie ma problemu, odpalamy komputer, szybki klik w ulubione linki i już mamy jakieś 60% pewności, co nas czeka nad wodą. Niestety ludzka ciekawość nie zna granic, więc nawet na spocie, z żaglem w ręku i stojąc w mokrej piance, dalej dręczą nas te same problemy... Ciekawe kiedy się zacznie? A może się przesunęło? Dojdzie to w końcu czy nie? itp. itd. Niektórzy patrzą wtedy w niebo, inni dzwonią do kolegów w pracy. Jedno grozi skurczem szyi, drugie prędką utratą windsurfingowych przyjaciół. Dlatego rozsądniej będzie wybrać trzecią metodę - prognozę z telefonu komórkowego.

Coraz więcej serwisów pogodowych zaczyna udostępniać swoje dane przez WAP (Wireless Application Protokol). I to nie tylko w formacie tekstowym, ale również za pomocą wykresów graficznych, podobnie do wersji znanych ze stron www. Postanowiliśmy przyjrzeć się trzem najbardziej popularnym serwisom meteo: ICM, Windguru i Windfinder.

ICM - po polsku i oryginalnie

ICM z pewnością należy do serwisów najczęściej odwiedzanych przez surferów. Przejrzysta prezentacja większości warunków, szybki dostęp do różnych miejscowości i polski język ułatwiają przeglądanie. Od dwóch lat możemy też sciągać dane meteo na telefon komórkowy.

Przeglądanie serwisu ICM rozpoczynamy od określenia położenia interesującego nas miejsca. Do wyboru mamy opcje wyszukiwania danego miasta z gotowej listy, wpisanie jego nazwy, podanie współrzędnych geograficznych lub przez wybranie punktów z siatki. Na pierwszej stronie znajdziemy też link do komentarza synoptyka. Najbardziej dokładnym sposobem będzie podanie współrzędnych geograficznych, jednak bez mapy pod ręką możemy mieć mały problem. To samo dotyczy opcji wybierania z siatki. Niestety nie jest to taka "siatka" jaką znamy ze strony www (czyli mapa, na której zaznaczamy punkt myszką), tylko raczej "tabelka" z polami X i Y. Samej tabelki nie widzimy, mamy jedynie pola do wpisania współrzędnych. Jak je poznać? Trzeba po prostu najpierw wybrać inną metodę określania położenia i odczytać na górze wykresu cyrfy w nawiasie np. "Swinoujscie (x=9, y=25)". Jeśli uda nam się je zapamiętać, będzie to najszybsza metoda wprowadzania danych. Dwie pierwsze opcje nie wymagają opisu, po prostu albo wybieramy dane miasto z listy, albo sami je wpisujemy w odpowiednie pole (uwaga, nie wszystkie miasta zapamiętane przez system ICM są wyszczególnione na liście).
Kolejnym krokiem jest wybór sposobu prezentacji danych. Możemy zdecydować się na jeden z czterech formatów:
- wbmp - bitmapa rozpoznawana przez wszystkie telefony obsługujące WAP.
- png - kolorowy wykres, wymagany jest kolorowy wyświetlacz oraz GPRS.
- jpeg - kolorowy wykres. Jeśli Wasz telefon posiada kolorowy wyświetlacz, ale z jakiegoś powodu nie ładuje się obraz PNG, wybierzcie tę opcję. Od PNG róźni się gorszą jakością i trochę większymi rozmiarami plików.
- tekst - wersja uproszczona.
Następnie przechodzimy do menu meteogramów. Nas oczywiście najbardziej interesuje WIATR. Żeby odczytać wykres, musimy obrócić aparat o 90 stopni i odpowiednio przesuwać ekran. Jest to nieco mniej dokładna wersja wykresu znanego ze strony www i podawana wyłącznie w metrach na sekundę, mimo to znakomicie nadaje się do sprawdzenia tendencji zmian siły wiatru.

Serwis testowałem na telefonie Sony Ericsson k300i w sieci Idea i nie zauważyłem żadnych błędów. Połączenie nawiązywane jest dość szybko, a nawigacja nie stwarza problemów. Trudno jednoznacznie ocenić sprawdzalność tej prognozy, ale forma prezentacji danych i bogaty wybór meteogramów zasługuje na wysoką ocenę. Podobnie do wersji www, serwis WAP ICM dostępny jest za darmo.
Adres serwisu: http://meteowap.icm.edu.pl/
Więcej informacji: http://meteowap.icm.edu.pl/help/

Windguru - czeska wyrocznia

Windguru należy do specjalistycznych serwisów, przenzaczonych głównie dla maniaków wiatru i wody. Otrzymujemy tylko te dane, które nas interesują - siłę wiatru, jego kierunek, temperaturę powietrza, zachmurzenie oraz sumę opadów. Jedną z unikalnych cech tego serwisu jest możliwość "zbudowania" własnej podstrony ze swoimi ulubionymi spotami.

WAP'owska wersja Windguru znana jest od dawna. Choć merytorycznie trudno jej cokolwiek zarzucić, to wizualnie nie grzeszyła atrakcyjnością. Piszę w czasie przeszłym, bo od 30 maja dostępny jest nowy serwis w wersji dla telefonów obsługujących WAP2 / XHTML-MP. Jak wygląda? Prawie tak samo jak na stronie www, czyli cała prezentacja odbywa się w formie kolorowej tabeli. Ilość kolumn (dane godzinowe) uzależniona jest od wielkości wyświetlacza naszego aparatu. Serwis stara się sam rozpoznać z jakim telefonem jest połączony i dopasowuje do niego szerokość tabeli. Kolejne kolumny oglądamy po naciśnięciu na link "next". Niestety każde takie wciśnięcie powoduje nowe ładowanie danych. Jest to mało wygodne w przypadku telefonów o standardowej szerokości ekranu, dlatego większość osób zapewne pozostanie przy starej wersji tekstowej, w której za jednym kliknięciem ściąga się komplet danych.

Przeglądanie serwisu na testowanym telefonie nie spowodowało nieprzyjemnych zgrzytów. Jeśli mamy utworzony własny profil w internetowym Windguru, możemy go wykorzystać łącząc się przez WAP. Ważne jest, żeby wprowadzając login i hasło, używać znaków o tej samej wielkości jak podczas logowania przez www. Telefon często sam narzuca wielkość pierwszej litery, dlatego jeśli Wasz login przykładowo wygląda tak: "surfmaster", to wpisując go w telefonie, zmieńcie koniecznie pierwsze "S" na "s". W przeciwnym razie nie uda Wam się zalogować.

Gdyby Windguru w wersji WAP2 umożliwiało jednorazowe ładowanie danych i przewijanie ekranu, byłaby to pełnia szczęścia. Niestety w obecnej formie oglądanie pociętej tabelki jest mało wygodne. Windguru w swojej podstawowej wersji jest serwisem bezpłatnym.

Adres serwisu: http://wap2.windguru.cz
Więcej informacji w zakładce "NEWS" i "HELP/FAQ" na stronie: http//:www.windguru.cz

Windfinder - ambitny falstart?

Niemiecki serwis Windfinder to prawdziwy windsurfingowy kombajn meteo. Nie tylko prezentuje prognozę pogody, ale m.in. wyświetla najbardziej aktualne dane o sile i kierunku wiatru, łączy z kamerami na spotach oraz informuje o przewidywanej wysokości fal na morzu. Do internetowej wersji Windfider'a nie można mieć zarzutów.

Niedawno ukazała się komórkowa wersja Windfinder'a, serwis zupełnie inny od pozostałych. Po pierwsze nie jest to zwykła strona WAP, ale osobny program napisany javie, który najpierw instalujemy w swoim telefonie, a później przez niego łączymy się z serwerem.
Idea jest taka, że wszelkie prezentacje graficzne wykonywane są w samym programie, a przez GPRS ściągamy tylko suche dane (program na ich podstawie buduje wykresy). Pierwsze co trzeba zrobić to wybrać odpowiedni spot, a właściwie stację meteo, bo tylko z nich pochodzą dane. Ich ilość jest dość ograniczona i są to te same lokacje, jakie występują w internetowej wersji Windfidner'a. Później możemy jeszcze ustawić jednostkę siły/prędkości wiatru, czy interesuje nas prognoza (do 2 dni), aktualne dane czy archiwalne odczyty (też do dwóch dni). Zanim będziemy próbowali się połączyć, możemy zobaczyć przykładowy wykres. I właściwie na tym kończy się przyjemność z komórkowego Windfinder'a. Każda próba łączenia się z serwerem owocuje białym ekranem ze smutnym napisem ERROR. Być może jest to wyłącznie wina mojego telefonu, niestety nie miałem okazji przetestować Windfider'a na innym aparacie. Na domiar złego, program potrafi czasami całkiem skutecznie zawiesić cały system telefonu. Krótko mówiąc, świetne założenie, niedoskonałe wykonanie. Usprawiedliwieniem dla autorów programu może być to, że jest on obecnie w wersji beta. Mam nadzieję, że przyszłe wersje umożliwią sprawne działanie, zobaczymy... Do uruchomienia programu wymagany jest telefon z obsługą programów JAVA i łączem GPRS. Windfider w wersji JAVA na telefon jest za darmo. W tej chwili nie wiadomo, czy po wypuszczeniu pełnowartościowego programu nie będą pobierane jakieś opłaty.

Program można ściągnąć ze strony http://www.windfinder.com/javawind Tam też znajdziecie dokładne informacje na jego temat.

Tekst: Krzysztof Mruk
Zdjęcie: Marcin Krakowiak

Bogo

top