13.10.2016
Pianka z bobra!

Zaczęło się od Jacka O'neill i pierwszej pianki z gumy. Z czasem technologia ruszyła do przodu, zyskaliśmy nowe rozwiązania i wygodniejsze pianki. Były już neopreny z bambusem, z meszkiem, nadeszła pora na trochę zwierzęcej technologii.

Okazuje się, że w dziedzinie utrzymania ciepła w wodzie, przodownikami są bobry. Ich gęste owłosienie pozwala im na utrzymanie suchej skóry nawet podczas długich kąpieli, dzięki czemu zwierzęta, właściwie wcale nie marzną. Koncept wygląda wiarygodnie, ciekawie który producent jako pierwszy wprowadzi takie rozwiązania do swoich pianek.

Cytując jednego z naszych dobrych kolegów: "Od teraz czochranie bobra na półwyspie nabierze zupełnie nowego znaczenia." Trudno się z nim nie zgodzić.

Kuba

top