21.09.2016
Ocean Rodeo i ich koncepcja Click Baru

Pokazywaliśmy Wam już North Click Bar przygotowaną przez NKB rewolucję na rynku, która ma zmienić sposób depowerowania latawca. Okazało się, że nie tylko oni szykowali coś ciekawego na przyszłym rok. Z odrobinę mniejszym hukiem, na ostatnich targach Surf Expo, firma Ocean Rodeo zaprezentowała swoją wizję nowego depoweru. Nie da się ukryć, że wygląda to bardzo podobnie do rozwiązania NKB, a sposób działania jest też bardzo podobny. Ciekawy czy doszło tu do jakiegoś wycieku informacji?

Całość wygląda dosyć ciekawie. Osobiście nie lubię wygiętych barów, ale możliwe, że na żywo okaże się wygodny, zwłaszcza dla kogoś, kto nie ma wcześniejszych przyzwyczajeń. Ocean Rodeo zadbał o oznaczenie lewej strony drążka na pomarańczowo, tak aby każdy wiedział, która to lewa strona.

W miejscu dawnego depoweru znajdziemy skomplikowanie wyglądający stopperball. W rzeczywistości jego użycie jest banalnie proste i nie wymaga użycia siły. Dzięki temu każdy będzie mógł dopasować sobie bar do swojej długości rąk i własnych preferencji.

Najważniejsze, czyli tytułowy Stick Shift. Jak widać jest to "otwarty" od dołu system, więc może być wrażliwy na piasek, który na pewno będzie się tam dostawał. Sam clicker jest dosyć intuicyjny i w przeciwieństwie do baru NKB, żeby zmniejszyć moc latawca, nie trzeba zdejmować ręki z baru, a jedynie przesunąć ją wciskając do boku clicker. Niestety w przypadku NKB, depowerowanie wymaga wciśnięcie przycisku z boku, co w przypadku początkujących może skończyć się kiteloopami (jedna ręka na barze). Aby dodać mocy w systemie Ocean Rodeo, należy przekręcić clicker zgodnie ze wskazówkami zegara. Brzmi banalnie, ale może to być trudne, jeśli bar będzie mokry, a Wasze ręce zmęczone czy zmrożone, przez wiosenną pogodę. Tutaj akurat rozwiązanie NKB wygląda dużo pewniej.

Nie możemy wydać ostatecznej decyzji, bez zobaczenia tego systemu na żywo. Miejmy nadzieję, że trafi w nasze ręce w sezonie, tak abyśmy odpowiednio go przetestowali. Jak na razie Stick Shift wygląda ciekawie, a co najważniejsze, to zwiastuje jakiś rozwój w sporcie, w którym dawno nikt nie wymyślił tyle, co w tym roku.

Kuba

top