03.06.2017
RIP Jack O'Neill

Dziś w wieku 94 lat, umarł jeden z największych wynalazców w świecie surfingu - Jack O'Neill. Mimo że w takim wieku można się było tego powoli spodziewać, to jest to bardzo smutna wiadomość.

Pewnie nikt sobie już nie wyobraża pływania na czymkolwiek bez pianki neoprenowej. To właśnie zasługa Jacka, że nawet zimą możemy sobie komfortowo śmigać na desce. Wszystko zaczęło się od pasji. Młody Jack uwielbiał surfować. Mieszkał w Kalifornii, gdzie sezon nie trwa cały rok. Rozwiązaniem na zimniejsze dni, były ogniska rozpalane na plaży, przy których surferzy mogli się ogrzać po pływaniu. Trochę abstrakcyjne rozwiązanie, ale w tamtych czasach nikt nie myślał, że może być lepiej. Jack miał inne zdanie i przy pomocy znajomego z laboratorium, wykorzystał neopren aby stworzyć pierwsze pianki.

W latach '50 pionierskie konstrukcje pozostawiały wiele do życzenia. Dopiero później udało się połączyć neopren z nylonem, tak aby szyć pianki z wielu elementów i co więcej umożliwić zakładanie ich na gołą skórę. Wraz z ewolucją surfingu, rozwijała się również firma Jacka, który od 1952 miał prawa do nazwy "Surf Shop".

Prawdopodobnie wielu z Was miała kiedyś piankę firmy O'Neill. Ja wciąż pamietam moją pierwszą pianę z krótkim rękawem, która nie miała nic wspólnego z elastycznością. Co więcej pamietam też moje pierwsze shorty i koszulkę z wielkim logiem, którą z dumą nosiłem w szkole. Mam nadzieję, że Jack jeszcze posurfuje po drugiej stronie, a sam na pewno złapię kilka fal w jego imieniu, przy okazji następnego pływania.

Kuba

top